Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
analiza braku diety i nerwica


Zauważyłam że jeśli jakoś specjalnie nie dbam o dietę to nie jest ze mną tak źle - nauczyłam się nie pić napojów słodkich gazowanych i słodkich soków, pieczywo zastąpiłam waflami ryżowymi w bardzo małej ilości a jeśli nawet skuszę się na pieczywo w grę wchodzi tylko ciemne. Powodem mojego nie chudnięcia jest nadmiar słodyczy i nieregularne jedzenie muszę nad tym popracować :) Mam nawet sposób - owoce suszone i świeże zawsze w lodówce + teoretycznie powinno być że brak słodyczy w domu ale mieszkam z facetem i on zawsze musi coś mieć :D dzisiaj poprosiłam go żeby zamykał słodycze na klucz i nie dawał mi ich za chiny ludowe :) 
Chyba zakupię senes bo codziennie czuję się jakbym miała w sobie kilo balastu. Jedna herbatka na wieczór nikomu nie zaszkodzi.

Moja nerwica bardzo silna jestem zapisana już w piątek do lekarza ogólnego żeby ten dał mi skierowanie do psychologa na nfz oczywiście, byłam prywatnie ale 80 zł za jedną wizytę naprawdę mnie nie uszczęśliwia :) ciekawe ile będe musiała czekać... to paraliżuje moje życie
może ktoś z Was również zmaga się z tym paskudstwem ? jak sobie radzicie ?

  • wilimadzia

    wilimadzia

    28 czerwca 2013, 15:47

    zdrówka i spokoju kochana :)

  • cancri

    cancri

    28 czerwca 2013, 00:02

    Najgorzej wlasnie jak sie skupiamy na tym, ze musimy byc na diecie...LAtwiej chyba jak myslimy, ze to naturalne odruchy :-)

  • candy.lady

    candy.lady

    27 czerwca 2013, 16:23

    Chodzi ci o słodycze? Nie radzę sobie z nimi, jestem uzalezniona, potrafię odmówić sobie wszystkiego ale słodyczy nie potrafię a zwłaszcza czekolady...

  • lecter1

    lecter1

    27 czerwca 2013, 14:41

    Ja sobie nie radzę.

  • laauraa

    laauraa

    27 czerwca 2013, 12:06

    Lepiej jeść pieczywo niż wafle :) po odstawieniu słodkich napoi, słodyczy, fast foodów już powinny być efekty. Powodzeniaaa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.