Witam wszystkich cieplutko.Wstalam w dosc dobrym natsroju(mimo ze ciezko bylo w nocy zasnac...).Wczoraj(och przepraszam to juz bylo dzisiaj DEFINITYWNIE DZISIAJ- NO BO DRUGA W NOCY TO RACZEJ nie zalicza sie do dnia wczorajszego juz....), przed zasnieciem zaczelam zastanawiac sie nad moim dotychczasowym zyciem a jak wiecie rozowe to ono nie jest szczegolnie ostatnio...A wlasciwie - wiecie co az przykro sie robi- ale ostatnio zrozumialam ze od kiedy poznalam mojego meza ciagle mam pod gorke...Ale nieeeeee JA NIE O TYM CHCIALAM!O mezu poprostu nawiazalam w zwiazku z niespaniem i problemami....ale nie ma mowy zeby ta rozmyslania o mezu zasraly mi niedziele...
***********************************************************************
Ok.Chcialam sie pochwalic ze w koncu zapisalam sie na Z U M B E;)Juz dawno chcialam ale ciagle nie bylo po drodze...No i i wlasnie w koncu finalowo JEST!Mam karnet;)Wspaniale ciesze sie jak dziecko.Juz dawno chcialam to zrobic !
Uwieeeeeeeeeeelbiam taniec i takie wesole rytny.Troszke sie boja - no bo dziewczyny na zumbe chodza od lat ...boje sie jak bede wygladala pomiedzy tymi modeleczkami- JA 108 KILOGRAMOWA BA LE T N I C A!Ale wiecie co- z jednej strony wstydze sie - a z drugiej strony- chce w tym roku skupic sie na sobie i miec w nosie to co powedza i pomysla inni.Zbyt czesto w swoim zyciu zwracalam uwage na otoczenia- to co powiedza i poczuja inni.Jak mnie ocenia.NIEWAZNE!.WAZNA JESTEM JA TU I TERAZ i W PRZYSZLOSCI TEZ- bede najwazniejsza osoba dla samej siebie.Bede swoim najlepszym przyjacielem.Glupio przyznac- ale nie jestem teraz najlepszym przyjacielem samej siebie...Ale bede ucze sie od przyslowioweego "WCZORAJ"!!!!
Dziewczynki ktore biegaja na zumbe- napiszcie prosze jakie sa wasze odczucia te pierwsze i te po jakims czasie- na temat szalonego zumbowania;)Milej niedzielki Kochaniutkie;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Elcia198111
3 lutego 2013, 23:29kiryaa po to tu jestesmy Kochana;)
kiryaa
3 lutego 2013, 21:12Na zumbe nie chodzę ale odnosnie wstydu powiem Ci, że czuje sie skrępowana na swoim rowerku jak mi wchodzi luby (widzę siebie wyobraźni z trzęsącym się tłuszczykiem) i wtedy zabijam zażenowanie kolejnym wyobrażeniem jak będę wyglądała na tym rowerku za kilka m-cy :) Dziękuję za przesympatycze wpisy, które dodały mi wiele sił. Fajnie, jak się ma takich ludzi, którzy motywuja do działania :)
isla72
3 lutego 2013, 20:16Ja cwiczę zumbę dw domu mam zgrane boskie filmiki i jak nie lubię cwiczyc leniuch jestem jesli chodzi o gimnastykę to zumbę kocham kocham bardzo i tez jestem stuparokilową baletnicą hahaha trzymam za Ciebie kciuki i pędziemy pędzimy do naszego celu ;-)))
mylunia
3 lutego 2013, 18:46Fantastyczny pomysł z zumbą. Ja nigdy nie ćwiczyłam, ale wiem, że moja koleżanka ze studiów codziennie ćwiczy w domu i jest zachwycona. A modeleczkami sie nie przejmuj, bo szczena im opadnie jak zaczniesz śmigać:-) Powodzenia i wytrwałości
BETINA1980
3 lutego 2013, 15:44Nie patrz na innych bo to wkońcu ty chcesz schudnąć ja na zumbie czułam się świetnie Robiłam co instruktorka kazała dawałam z siebie 100 procent efekty były szybkie Więc więcej wiary w siebie a będzie git
ania9993
3 lutego 2013, 13:48U nas na zumbe przychodza nowe, takie o solidnych ksztaltach dziewczyny i od razu swietnie tancza, sa tez "stare" szczuple zawodniczki-ktore ruszaja sie tak sobie. Wszystko zalezy czy masz w sobie ten dryg do tanca. Ja czytam jak sie na to cieszysz, to obstawiam, ze pojdzie jak po masle:) I daj nam znac jak ci sie podobalo-powodzenia.
marii1955
3 lutego 2013, 12:20Elżbietko - dzień dobry . Widzę , że humorek dopisuje i cieszysz się z tej Zumby . Świetna sprawa - wyskaczesz się za wszystkie czasy :) Nie denerwuj się - jak coś nie będzie wychodziło tylko ruszaj się i już . Na pewno ugrzejesz się niemiłosiernie - więc uważaj w drodze powrotnej żebyś się nie przeziębiła . Dobrze się wysusz , odpocznij i "opatul" ... Na Zumbę chodzą różniaste kobitki - nie tylko "laski" - więc się tym nie martw . Fajnie, że zaczynasz - tym bardziej, że lubisz taniec NO TO SOBIE POTAŃCZYYYSZ :) wreszcie ... Baw się dobrze - milutkiego dnia :)))
Julia551
3 lutego 2013, 11:25Dziękuję;)Tobie również życzę miłej niedzieli i powodzenia w dążeniu do celu!;*
asiatko
3 lutego 2013, 11:16Zycze powodzenia na zumbie :)i prose o relacje jak na niej jest :)
Basik27
3 lutego 2013, 11:06Bardzo dobre założenie - "liczę się ja i nic poza tym" ! Tak trzymaj, a za kilka tygodni odczujesz różnicę :) Pozdrawiam serdecznie i powodzenia!
anikah
3 lutego 2013, 10:53Wiesz ja idąc pierwszy raz na zumbę też się trochę martwiłam że będę ta największa a wcale nie, połowa babek wygląda jak ja, do tego w mojej grupie jest masa starszych pań, fajnie, że one też dbają o siebie ;) Do tego nikt tu na nikogo nie patrzy, nie ocenia ;) Zajęcia są fajne, nawet nie tyle jako forma ćwiczeń co odreagowanie i odstresowanie ;) Takie wytańczenie i wyskakanie od razu poprawia nastrój ;)