Zapisalam sie dzis na silownie...znowu;)
..a jakos tak veny dostalam i polecialam sie zapisac.Tryskalam energia,Bylam pszeszczesliwa ze znowu mi sie chce i ze znowu rusze z miejsca...
Wczesniej nie mialam veny- bo a to okres a to przeziebienie, a to wyjazd kilkudniowy , a to znow przeziebienie(jeszcze nie do konca wyzdrowialam-ale moze jak sie wypoce- to szybciej mi przejdzie)...no i tak jakos czas lecial...
No.Ale wlasnie - zapisalam sie dzis i chcialam tez od razu pocwiczyc.
Ale sie KUrwa zdziwilam- kiedy pani- "szybciutko " zalatwila niezbedne formularze aby mnie zapisac na silownie- w ZALEDWIE 1 ha 15 min....
...przyjechalam przed 8 wieczorem - a wyszlam po 9.
Pani wziela moje dane i wyszla - powiedziala ze zaraz wroci, po pol godziny, zaczelam jej szukac(okazalo sie ze suka jedna !siedzi na recepcji i rozmawia sobie z kolezankami - zamiast obslugiwac klientow)Wiec poprosilam aby skonczyla to co zaczela- no wiec ona na to ze jeszcze zostalo jej TYLKO wpisac moje dane do systemu....CO?wiec pytam Babo glupia cos Ty robila przez pol godz, jak Cie nie bylo?- niestety nie byla w stanie sensownie odpowiedziec...(oczywiscie nie spytalam doslownie w ten sposob;)Wiec po nastepnej pol godz. dostalam piekna , nowiutka karte wstepu na basen i silownie-z .....zle napisanym moim nazwiskiem...No coz...Zabic to malo!
..odechcialo mi sie cwiczyc....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
marii1955
20 grudnia 2012, 09:39Tak długo trwała procedura zapisywania ? Prawdziwy SZOK - ja to chyba odwróciła bym się na pięcie i wyszła - nie lubię gdy kogokolwiek się lekceważy w ten sposób . Czuje się bezkarnie ta" panienka" - czy co ? Takie sprawy załatwia się szybciutko i z uśmiechem na buzi aby już na starcie potencjalnego klienta "przyciągnąć" a nie "odpychać" . Mówisz , że zaczynasz WALKĘ ? Świetnie - tylko konsekwentnie proszę i DO PRZODU ! Powodzenia - buziolki :)))
mylunia
20 grudnia 2012, 07:22Nie zazdroszczę!!! Ja bym się nie zastanawiała tylko zabila!!! :-))) Trzymaj się i nie zniechęcaj - może już nie będziesz musiała z nią się zadawać!!! Miłych ćwiczeń :-)))
Lena1999
20 grudnia 2012, 01:38Ja często jestem w szoku jak się obsługuje klientów...sami ich odstraszają =/ Ale przynajmniej formalności już załatwione i można jechać z tym koxem^^
Elcia198111
20 grudnia 2012, 00:48Pawcio - powiem Ci ze u mnie trzeba najpierw zrzucic zeby cos rzezbic...ale no wlasnie- nie bede sie zapisywala codziennie...a zrzucac trzeba!Wiec jutro ruszam!;)
Elcia198111
20 grudnia 2012, 00:46......taaaa juz dawno nikt tak mnie nie wkurzyl!A jej sie udalo francy jednej!A tak obiecujaco sie zapowiadalo!No ale nie dam sie w konia zrobic i przez taka fladre- nie mam zamiaru rezygnowac z silowni...tylko dzis dalam juz za wygrana...Ale jutro znowu sie spotkamy...OKO W OKO hehehhe;)
Pawcioo
20 grudnia 2012, 00:45Nie ma co się poddawać. Przecież nie będziesz się zapisywała codziennie. Teraz siup od razu na siłkę rzeźbić co trzeba :)
rogatyaniol
20 grudnia 2012, 00:43no zdarza się... niestety czasem glupota ludzka przewysza wszystko!