Po pierwszym tygodniu spadek o 1kg. Po cichu liczyłam na więcej, ale i tak jestem zadowolona ze coś ruszyło... i nie ma wreszcie tej strasznej cyfry 9 na początku. Przyznaje uczciwie, ze nie ćwiczyłam prawie wcale w tym tygodniu.
Czas wziąć się za ćwiczenia, to efekty tez pewnie będą lepsze;)
Tak czy inaczej pozytywne nastawienie nadal "we mnie siedzi" !
Nadal poznaje ciekawe przepisy, wiec działam DALEJ!
Wam również życzę powodzenia i miłego weekendu;)
Przed chwilą przeczytałam komentarz Oczywiście odwiedziłam też pamiętnik Koleżanki - (przy okazji dziękuję Kochana)
.Pomysł Dziewczyn na "7" z przodu w 2017 roku bardzo mi się spodobał, tym bardziej, ze w 2017 obchodzę 37 urodziny.
Co prawda ja w swojej wadze docelowej podałam 68, ale żeby do takiej dojść, trzeba najpierw zdobyć "7..."
No to do dzieła Dziewczynki!!! Biegniemy po "7"...
j.lisicka
5 listopada 2016, 14:12Pięknie, pierwszy kilogram za Tobą, tak trzymać! :)
liwia.kasia
4 listopada 2016, 17:15powodzenia kg to niezle ja sie ciesze jak z pol mi zjedzie trzymam kciuki
Sultanka_Kosem
4 listopada 2016, 16:50Gratuluję i życzę powodzenia w dalszej drodze. Marzę by ważyć ponizej 70 kg .