Poszłam z Acerem do lasu ale efektu niet. Przyniosłam 3 podgrzybki i 2 kleszcze. Ile Acer kleszczy złapał trudno zgadnąć. Jest zabezpieczony więc nie ma obaw. U nas w tym roku kleszczy jest mnóstwo a ja mam dar przyciągania, nawet idąc przez ogród. Znowu nie pamiętałam o tym zegarku co liczy kroki a deptaliśmy około godziny. I to jest korzyść wyjścia z domu.
Wczoraj pobierano Acerowi kres na hormony tarczycy. Jest OK i nie trzeba zmieniać dawki leku ale też brak efektów w odchudzaniu nie można zwalić na tarczycę. Niby dostaje niewiele a tłuszczyku na nim sporo.
przymusowa
23 września 2021, 19:33Zawsze jak wchodzimy do lasu to złapię na mur kleszcza (i to najczęściej niejednego) a moi nic bądź rzadko. Nie wiem co te kleszcze do mnie mają, na działce też łapię. Psinę przed wejściem do lasu zabezpieczałam zawsze trzecim sposobem - miała spot on, obrożę + przed wejściem ją jeszcze psikałam. W jej kudłach nic by się nie znalazło, miała gruby podszerstek i okrywową.
efka55
24 września 2021, 10:34Acer ma prawie 8 lat i prawie od początku jedzie na tabl. przeciw kleszczowych. Nic innego się nie sprawdza. U nas w domu tylko ja jestem zbieraczem kleszczy.
annna1978
23 września 2021, 18:40Biedne te zwierzaki ze ludzkie choroby łapią...
efka55
24 września 2021, 10:31Niedoczynność tarczycy jest dość częsta np u labradorów.
mania131949
23 września 2021, 18:26Piękny pies. Napisz jeszcze raz, proszę, jaka to rasa, bo zapomniałam :-)))
efka55
23 września 2021, 18:32To szpic wilczy :). To cudowna rasa ale dla osób które mają dom z ogrodem.