Lubię jesień ale złotą, z grzybami a nie mokrą zimnicę.
Zaliczyłam 3 dniową wizytę w rodzinnych stronach Mamy. Żyje już tylko jeden z jej braci a przez pandemię i nie tylko, nie byłyśmy tam od 3 lat. Liczba mnoga bo wybrałam się z siostrą. Obleciałyśmy oczywiście okoliczne cmentarze, pozapalałyśmy znicze bo na 01.11 nie pojedziemy. Przy takiej okazji o oszczędnym jedzeniu nie mogło być mowy więc było dużo i tłusto.
Chodzę znowu na gimnastykę w wodzie. Kostium mi się rozłazi, "wyjściowego" szkoda na basen więc usiłuję coś kupić. Zamówiłam z bo... ale to co przyszło jest o rozmiar za duże a mój niewielki biust znika zupełnie. Jestem staroświecka, nieproporcjonalna i wolę przymierzać. Trzeba ruszyć do sklepów ale tzw sportowych w okolicy niewiele.
Korci mnie, żeby jutro rano pobiec na grzyby. Zdam relację.
mania131949
22 września 2021, 19:41Udanego grzybobrania.:-))) W naszych stronach podobno są . Pochwal się koniecznie zbiorem :-)))