Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zimno


Po południu wróciła do domu z kolejnej delegacji. Zmęczona jak czort bo trzeba było  przygotować sporo materiałów do przyszłorocznych zmian w programie. Po 12 godzin przed laptopem. Tylko dziś rano poszłam na spacer a do siłowni nie zaglądałam wcale. Jutro powinnam wejść na wagę ale boję się bo świadomość mam.
Moje duże dziecko pomieszkiwało w domu samo(tak mi się zdaje ). Bałaganu  nie ma ale zimno jak w psiarni. Podobno palił w piecu tyle, że  coś niewiele drewna ubyło.
Jutro zakupy i pora wziąć się za chałupę. I za siebie też.
Szare niebo, szare życie, szaro, szaro........ cho.....a jasna
  • mania131949

    mania131949

    30 listopada 2013, 08:47

    A może odpoczynek jakiś relaksujący zamiast ogarniania chaty sobie zafundujesz? Przydałoby Ci się jakieś SPA na odreagowanie. Chata nie ucieknie! Miłego weekendu!

  • Nefri62

    Nefri62

    30 listopada 2013, 07:32

    ja dziś weszłam na wagę i lepiej nie mówić. To siedzenie przed laptopem i jedzenie hotelowe , czy restauracyjne wcale nam nie służy, pozdrawiam i miłego dnia

  • gruszkin

    gruszkin

    29 listopada 2013, 23:57

    Stanowczo za dużo pracujesz, czy naprawdę warto? Przeraża mnie jak czytam o takiej ilości godzin, może warto z kimś podzielić się obowiązkami.

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    29 listopada 2013, 20:41

    Musimy się wyspać i humor wróci.

  • mefisto56

    mefisto56

    29 listopada 2013, 20:27

    Źyczę miłego weekendu. Pozdrawiam Krystyna

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.