Dzień trzeci zmagań. Należał do bardzo udanych. Naprawdę wyjątkowo udanych. Pewnie dlatego, że to był pierwszy dzień w którym nic nie podjadłam.
Poszłam z przyjaciółką na ploteczki.
Wypiłyśmy herbatę mrożona z limonką i miętą… Pycha… Potem wróciłam do domku i wieczór spędziłam na ćwiczeniach. Wyjątkowo udany dzień.
Zjedzone:
Śniadanie – owsianka na mleku z rodzynkami i orzechami laskowymi
Przekąska – Gruszka i 2 figi
Obiad – Serek wiejski z sałatką (jarmuż, mix sałat, papryka czerwona, papryka żółta, ogórek)
Kolacja – Marchewka zasmażana, kurczak pieczony z cebulką i 2 kawałki chleba
Przekąska – pół szklanki mleka z 5 g rodzynek
Ćwiczenia:
- 1 h hula- hop – 30 minut w lewo, 30 minut w prawo
- Mel b rozgrzewka
- Mel b ramiona
- Mel b nogi
- Mel b klatka i plecy
- Mel b pośladki
- Mel b abs
- Mel b rozciąganie
Cudownie. Teraz postaram się spisywać wszystko na bieżąco J Dziś jest 20 listopada więc teoretycznie dziś jest czwarty dzień