Menu wczorajsze:
1. jogurt naturalny + musli + łyżka dżemu
2. pół grahamki z sałatą, plastrem szynki, pomidora i ogórka
3. kolejne pół grahamki jw
4. 2 nieduże gołąbki (teściowej)
5. fasolka szparagowa żółta i odrobina zasmażki + brzoskwinia
Nie liczę kcal, ważne dla mnie jest to że staram się nie jeść białego pieczywa i jeść więcej warzyw i bardziej lekko na kolacje, bo kiedyś to np o godzinie 21 wpadało 4-5 naleśników , ograniczam słodycze i na razie udaje mi się ich unika, w niedziele pozwoliłam sobie na lody a tak to objadam się owocami jeśli jest potrzeba a na razie nie występuje i oby tak dalej!
Obecnie robię skalpel Ewki, ale zastanawiam się nad kilerem tylko czy dam rade??? Najwyżej spróbuje od następnego tygodnia wprowadzi jeden trening kilera (jak znajdę na necie).
Nie wiem czy wiecie, ale jestem 'mama' suczki cocker spaniela i wczoraj moje maleństwo 'dojrzał' dostała pierwszej cieczki i teraz musimy ja trzyma non stop w domu bo u teściowej na dole jest piesek, a mała tak lubi po podwórku z nim biegać Będę musiała z nią dużo spacerować po powrocie z pracy. Moje kochane maleństwo
To zdj to już stare teraz jest troszkę większa i po wizycie u fryzjera. Dzięki dodatkowym spacerkom zawsze jakiś ruch będzie, bo stwierdziłam że w domu i tak za dużo czasu przed komputerem spędzam
Pozdrawiam
lecter1
13 sierpnia 2013, 22:12Myśl pozytywnie... lepiej teraz niż w cale:)
Anuska18112
31 lipca 2013, 10:46Słodziak z tego Twojego pieska:-)
NoWorries
31 lipca 2013, 10:42nie warto sie poddawac :) patrzac na moje poczynania, to moglabym juz wazyc tyle ile chce, a dalej waze tyle samo o.O i "cm" wogole nie leca :( ale trzeba walczyc ! masz fajnego psa :D
spioszek16
31 lipca 2013, 10:27śliczny piesek :) i ładne menu