Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mały kroczek do celu


Dziś zrobiłam Skalpel Ewy Chodakowskiej.

Ale miałam nerwy na siebie,że nie mogę znów zrobić powtórzeń. Pierwsze powtórzenia ok. dałam radę później coraz gorzej,przy trzecim nawet pół chyba nie zrobiłam A jest 3×15 na jedną stronę :PP.

Tak czy siak ważne że zrobiłam. Najgorsze są początki. Pamiętam jak 67kg było na wadze ,a ja zaczelam ćwiczyć. Ok 3tyg robiłam Skalpel .Czułam efekty,wchodzenie na 4pietro z dzieckiem I zakupami to było małe piwo

  • margarettttttttt

    margarettttttttt

    9 stycznia 2018, 22:17

    najgorsze początki, to racja. ja ciągle się zbieram do rozpoczęcia treningów ... i sie zebrać nie mogę. dlatego podwójnie Tobie gratuluję :) pozdrawiam!

    • Edytka23c

      Edytka23c

      9 stycznia 2018, 22:28

      Nie ma co się katować na początku. Potem człowiek się zniechęca. Trzeba czasu żeby ciało zrozumiało ,że koniec opierd.....a i będzie lepiej.Potem aż się chce tych zakwasów

    • margarettttttttt

      margarettttttttt

      9 stycznia 2018, 22:30

      no właśnie tych zakwasów się boję...., że z łózka nie wstanę. ale powli dojrzewam do decyzji, jeszcze chwilka.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.