Wystarczy tego ściemniania
Trzeba sie ostro zabrać do rzeczy, nie od jutra, od poniedziałku, od "za sto lat"
Mój mąż 18 lat powtarzał i robi to do dziś, że nic w życiu mi nie wyszło. A kiedy wspominałam o tym żeby mi pomógł w kolejnej próbie zrzucenia kilogramów wywracał oczami i jęczał " o Boże, znowu"
Jest ciężko, nie ukrywam, troche posypało mi sie życie,ale być może to dodatkowy argument żeby sie przyłożyć i coś dla siebie zrobić. Nie dla dzieci, nie dla męża, tylko i wyłącznie dla siebie.......
blakin
4 grudnia 2014, 22:23Niestety nie każdy umie wspierać - mój Mąż też nie grzeszy tą umiejętnością - dlatego tym razem nic nie mówiłam tylko zaczęłam działać... o nic Go nie prosiłam i niczym się nie chwaliłam, jeśli coś spadło... sam powoli zaczyna zauważać - i to uważam za swój mały sukces, ale przed Nim staram się nie okazywać wielkiej radości, ale... wpieranie to bardzo ważna rzecz i tu na Vitalii mam parę takich osób, które regularnie i niewymuszenie mnie wspierają dodając otuchy i rozumiejąc mnie bardzo dobrze - nikt Cię tak dobrze nie zrozumie jak osoba, która znajduje się w takim samym położeniu... Ktoś kto zawsze był szczupły nie zrozumie tego, który od zawsze boryka się z nadwagą... Trzymam mocno kciuki i wierzę, że się uda!!! POWODZENIA:)
agaa100
4 grudnia 2014, 22:09Dokładnie, robisz to dla SIEBIE !!! Walcz, A ja z Tobą :)
Festuca21
4 grudnia 2014, 21:53Musi się udać ! Powodzenia