Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wiosno gdzie jesteś?!


We wtorek 26 lutego czeka mnie kolejna wizyta u dietetyka. Aż się boję... Zbliża się @ i nosi mnie żeby zjeść czekoladę. Wczoraj już nie wytrzymałam i na podwieczorek zamiast jogurtu zjadłam 4 kostki wrrr . Trudno trzeba żyć dalej... Poza tym trzymam się diety jak należy. Mam nadzieję, że waga pokaże 68  ale zobaczymy.

Śniadanie: 2 kromki razowego chleba, 2 plastry chudej szynki, papryka, kawa+2 słodziki.

II śniadanie: 200 g jogurtu truskawkowego 0%, jabłko.

Obiad zaplanowany: Pieczone udko z kurczaka 200 g, mizeria z 3 łyżkami jogurtu naturalnego, zielona herbatka.

A po pracy postanowiłam użyć troszkę sztucznego słoneczka bo ta zima doprowadza mnie do szału... Wiosno gdzie jesteś??? Tęsknię i czekam na ciebie

Aha. Zamówiłam sobie spalacz tłuszczu o nazwię Hellburner firmy Peak. Czy któraś z Was go stosowała? Znalazłam same dobre opinie na jego temat, że naprawdę pomaga, że spala tłuszcz i takie tam. Z miłą chęcią przeczytam jakieś uwagi co do tego preparatu.

Miłego dnia.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.