Wpis o diecie, ale nie tylko.
Czy zastanawiałaś się kiedyś dlaczego próbujesz schudnąć już od tylu lat, a jakoś niezbyt Ci to wychodzi? Albo wychodzi ale na krótką metę? Przyczyn może być wiele. Wydaje mi się jednak, że jedną z ważniejszych może być Twój stosunek do Twojego Ciała.
Już tłumaczę o co mi chodzi. Czytając wpisy dziewczyn i patrząc na własne doświadczenia zauważyłam, że wiele z nas traktuje dietę jak wojnę z ciałem. Zaczynamy z myślą: tym razem Cię pokonam. Walczymy o każdy kilogram, ćwiczeniami katujemy ciało. Ćwiczenia często stają się dla nas karą, sposobem "umartwiania się" za to że zjadłyśmy za dużo. Całej tej diecie nadajemy cechy jednej wielkiej bitwy w której naszym przeciwnikiem i wrogiem jest ciało.
Po co? Przecież chcemy dla niego dobrze! Dlaczego dieta ma stawać się autodestrukcją? Wiem że nie mówię do wszystkich z Was, Kochane, ale wiem też, że wiele dziewczyn w duchu przyzna mi rację. Czy masz tak czasem, że głodem lub wysiłkiem fizycznym chcesz się za coś ukarać, oczyścić w ten sposób? Spełniasz się w bólu? To nie jest nic dobrego. Po pierwsze na dłuższą metę tak się nie da- dlatego tak wiele diet kończy się porażką. Nie da się walczyć całe życie z ciałem. Jeśli chcesz się pozbyć kilogramów musisz zakopać topór wojenny. Poza tym chodzi też o aspekt filozoficzny. Bóg dał nam dusze i ciało jako integralną całość i NIE WOLNO nam krzywdzić naszego ciała. Ani słowem ani czynem.
ĆWICZENIE NA DZIŚ
rozbierz się do naga, wykąp dokładnie, nasmaruj ciało balsamem i.... przytul :) Mówię serio- przytul siebie sama! i przeproś za wszystkie złe słowa, wszystko co robiłaś przeciw Ciału. Możesz też przeprosić za wrzucone w siebie śmieci, oczywiście. Powiedz na głos lub szeptem (ważne żebyś wypowiedziała słowa) że kochasz swoje Ciało, że nie będziesz go już krzywdzić i obrażać. Powtarzaj ten rytuał kiedy będziesz miała znowu ochotę wkroczyć na ścieżkę wojny. To niepotrzebne, to tylko autodestrukcja, a Ty przecież chcesz dla siebie dobrze :)
wiwii
22 kwietnia 2014, 15:16super napisane :)
dietasamozuo
22 kwietnia 2014, 14:52dokładnie tak, zgadzam się! :)