Zawsze byłam leniwa i nie lubiłam się ruszać.Od kiedy pamiętam lekcje w-f były dla mnie koszmarem bo mi się po prostu nie chciało.A słodycze lubiłam jak 90%ludzi.Najlepszym spędzaniem czasu było dla mnie trio:ja,słodycze i książki.I tak to trwalo.Kiedy zaczęłam tyć coraz więcej chowałam się w domu.Cwiczyc się wstydziłam,nie wychodziłam ze znajomymi i co raz więcej jadłam i czytałam.Moja waga najwięcej pokazała przy porodzie bo 117kg.Teraz 1,5 roku po waże 101 kg.Ogólnie nie uważam się za jakąś paskude. Chce schudnąć do 85 kg żeby przede wszystkim odciążyć kręgosłup i stawy.Jestem jabłkiem więc mam typową oponę dookoła brzucha i to jest mój największy cel.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających!
Xxera
27 września 2018, 18:54Wybierz aktywność fizyczną,która najbardziej Ci będzie odpowiadać ;-). Też nie lubiłam wf, biegać też za bardzo nie biegam, ale trening siłowy uwielbiam ;-) !!!!!!! słodycze? rób wszystkie "fit" przepisy. Czasem zmiana jednego składnika i już masz zdrowy deser ;-)
andnowiwillbehappy
26 września 2018, 14:25Powodzenia, czuję się jakbym czytała o sobie. Niestety dobrze znam wstyd i niechęć przed wychodzeniem z domu właśnie ze względu na dodatkowe kg :c, Trzymaj się, musi być lepiej :D
filipAA
26 września 2018, 13:36To życzę Ci powodzenia:)
EagleWifee
26 września 2018, 13:43Dziękuję:)
EagleWifee
26 września 2018, 13:34Komentarz został usunięty