Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 1


ok 1400 kcal

Jestem dumna.

Z liczby kalorii, a przede wszystkim z tego, że udało mi się zacząć nierówną walkę z samą sobą.

Bo jakby nie spojrzeć odchudzania jest pewnego rodzaju walką ze swoimi słabościami i w moim wypadku nałogiem, jakim są słodycze.


Widocznie musiałam dotrzeć do momentu, w którym  moja waga przeraża mnie samą, żeby zrobić coś na 100 %.

Jako była bulimiczka wiem, co odchudzanie może zrobić z psychiką ludzką. Dlatego wszystko małymi kroczkami.

Dzisiaj treningu jako takiego nie było - jedynie 12 km rowerem, do pracy i z powrotem do domu.

  • angelisia69

    angelisia69

    23 sierpnia 2016, 13:19

    niektorzy niestety potrzebuja takiego silnego boddzca zeby w koncu przejrzec na oczy.Mimo wszystko dobrze ze go w koncu dostalas i zaczelas zmiany.Ale jesli piszesz o sobie "byla bulimiczka" to odrazu radze zwiekszyc ilosc kcal,na 1400 dlugo nie pociagniesz

  • jamida

    jamida

    23 sierpnia 2016, 09:08

    Powodzenia ,))

  • strzalka7777

    strzalka7777

    23 sierpnia 2016, 08:34

    Wytrwałości życzę!

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    23 sierpnia 2016, 06:17

    Trzymam kcoiki ! :):)

  • Kolibrana

    Kolibrana

    23 sierpnia 2016, 02:54

    Powodzenia bo napeqno dasz rade :-)

  • tibitha

    tibitha

    23 sierpnia 2016, 00:33

    Widzę, że mimo młodego wieku masz już smutne doświadczenia z odchudzaniem. W pewnym sensie zazdroszczę Ci, że umiałaś dostrzec moment w którym waga zaczęła Cię przerażać, ja go przegapiłam, a może wręcz zlekceważyłam. Mając 17 lat miałam jakieś 15 kg nadwagi, może trochę więcej. Po 23 latach kilogramów przybyło dużo, bardzo dużo i nadszedł dzień, w którym waga pokazała 153,5 kg. I to był mój moment, kiedy doszłam do wniosku, że jeśli teraz nic nie zrobię to z każdym kolejnym rokiem będzie mnie jeszcze więcej i coraz trudniej będzie mi się żyło. Dopiero teraz widzę jaką robiłam sobie krzywdę. Po 6 miesiącach udało mi się zrzucić prawie 38kg i mam nadzieję, że to nie koniec. Życzę Ci, żebyś nie zatraciła tej swojej mądrości i nawet gdyby było ciężko nie poddawała się zbyt łatwo. Pozdrawiam serdecznie Angela :D

  • GrzesGliwice

    GrzesGliwice

    22 sierpnia 2016, 23:42

    Najważniejsze to popatrzeć na siebie, zastanowić się i podjąć decyzję... walka będzie ciężka ale na sto procent warto! ...a Tobie życzę wytrwałości.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.