Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wracam


moje zycie bylo burzowe , szlone, dzikie, kiedy wszystko sie skonczylo zajadlam smuteczki pieczywem na ktore jestem uczulona i pompuje we mnie wage jak nic na swiecie... dzis zwazylam sie i polakalam - 67 kg...a jeszcze 2 lata temu bylo 57, po dwojce dzieci bylam zgrabniejsza niz kiedykolwiem...dzis czuje sie jak swinia, ale glowa do gory - mimo zapalenia oskrzeli poszlam na szybki marszo-bieg i zaliczylam 45 minut wysilku, zjadlam wlasnie salatkie owocowa na sniadanie i chce od jutra rozpoczac diete kapusciana... wish me luck!

  • dzwoneczek1981

    dzwoneczek1981

    20 listopada 2015, 12:57

    nie zrobilam kapuscianej- chywycilo mnie zapalenie oskrzeli ale dietke trzymam -bez chleba i ziemniakow, waga powolutku w dol...

  • angelisia69

    angelisia69

    13 listopada 2015, 16:49

    to grzeszki masz juz za soba,teraz pora wyciagnac wnioski i wiecej do nich nie dopuscic,ale wchodzenie na kapusciana i jakakolwiek inna diete restrykcyjna jest WIELKIM BLEDEM!to co w tydzien zrzucisz wroci nawet z nawiazka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.