Dzisiaj było bardzo dobrze.
śniadanie : owsianka z jabłkiem i 10 migdałami
II śniadanie : jabłko
obiad : pierś kurczaka z papryką czerwoną, zieloną, cebulą, brokułem i kaszą jęczmienną
podwieczorek : grejpfrut, 6 migdałów
kolacja : 3/4 twarożku chudego, 3 łyżki jogurtu naturalnego, 2 małe pomidory
Wszystkie 5 posiłków udało mi się zjeść, ale z tą regularnością dzisiaj różnie było. Co do ruchu to 1,5 h na siłowni, dzisiaj tylko bieżnia, bieg przeplatany marszem. Podobno spalone ponad 500 kcal. Oprócz tego sporo dziś chodziłam, na uczelnię, do mieszkania, z siłowni. Myślę, że przynajmniej godzinę. O dziwo rano nic mnie nie bolało po wczorajszym pierwszym dniu ćwiczeń. Niestety teraz coś mnie prawa noga boli, zobaczymy co będzie rano. Oczywiście wypite ponad 2 litry wody i 2 zielone herbaty. Szybko coś dopada mnie zmęczenie, spać mi się chce okrutnie. Jutro wf, zobaczymy ile to circuit training jest warte :)
Powodzenia :)