Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Smutne podsumowanie, zdjęcia, nowe postanowienia,
jeszcze więcej zawzięcia we mnie :)


Hej Kochane :*
Wczoraj miałam dzień podsumowania i rozliczenia ze sobą po miesiącu pracy. Uważam, że dobre były pierwsze 2 tygodnie, potem w sumie wszystko było już gorzej. W pierwszych 2 tygodniach waga spadła z 62.5 do 60.6, a potem nagle, w sumie bez postaw podskoczyła do 61.8 i tak się teraz waha. Wciąż staram się ograniczać z jedzeniem, nie jem zazwyczaj już od 16-17, bo tak mi wygodniej, staram się ćwiczyć kiedy mogę i jak najlepiej mogę, ale jak widać to za mało, albo nie wiem co.. Druga sprawa jest taka, że od tygodnia czekam na @, więc może gwałtowna zmiana trybu życia poprzestawiałam mi trochę pracę organizmu i jakoś tak to wygląda. Ale nie tylko o wagę tu chodzi. Moje wymiary też zmieniają się z prędkością światła :P Np. mierzyłam się w środę i mój brzuch miał 79 cm, po czym wczoraj podczas mierzenia miałam 82.. Nie wiem jak to działa wszystko, ale postanowiłam zacząć bardziej rystrykcyjną dietę, ćwiczyć jeszcze więcej i starać się pokonywać siebie :) Od jutra wyrzucam z diety białe pieczywo i zamieniam je na ciemne, najlepiej żytnie, mąkę pszenną zamieniam na żytnią i makaron biały na jakiś pełnoziarnisty. Do tego trwam w postanowieniu, że nie jem słodyczy ( mam tu na myśli ciasto, czekoladę etc. ). Złamałam się na razie 2 razy: raz na imieninach zjadłam 2 małe kawałki ciasta, no i w dzień kobiet zjadłam kawałek ciacha i 2 czekoladki od chłopaków :) Do tego staram się ograniczyć kalorię do 1000-1200 dziennie. I cały czas mam w planie rozpocząć bieganie, ale jak na razie śnieg mnie do tego nie zachęca. Obiecuję, że jak zrobi się cieplej to biorę się za siebie. Do tego do końca tego tygodnia zamawiam hula-hop i zaczynam kręcić :)
Sprawa 3- do mojej 18 pozostały mi 82 dni. Będzie ciężko, ale chcę osiągnąć mój cel, wyrobić sobie ładny brzuch i pośladki oraz pożegnać się z 2 brodą :)
No to chyba tyle z podsumowania :) Na dole wpisu dodam zdjęcia i wymiary :)
Teraz przejdę do dnia dzisiejszego. Mam wyrzuty sumienia, bo w ten weekend byłam strasznym leniem. Nie ćwiczyłam od środy, ale dziś nadrabiam i zaraz lecę na siłownię. Wczoraj na spotkaniu klasowym się złamałam i wypiłam piwo, ale nic nie zjadłam :P Dobra, to dzisiejsze MENU:
ŚNIADANIE ( 10.00 ): frankfurterka i mała serdelka z keczupem + 3 kromki chleba z margaryną
II ŚNIADANIE ( 11.30 ): jogurt waniliowy + pomarańcze
OBIAD ( 13.30 ): 2 ziemniaki, kawałek mały mięsa + sos pieczeniowy, 2 ogórki kwaszone, trochę buraczków z chrzanem
PODWIECZOREK ( 16.00 ): gruszka i jabłko
KOLACJA ( 18.00 ): kiełbaska serdelka z keczupem + kromka chleba

AKTYWNOŚĆ: zaraz lecę na siłownie i myślę, że z 1.5h wysiłku takiego porządnego :)
Piłam dziś: 4 kawy z mlekiem ryżowym, kompot, herbata ziołowa, kakao z mlekiem ryżowym, herbata czarna, 1.5 l wody niegazowanej.

WYMIARY ( POCZĄTKOWE || WCZORAJSZE ):

NADGARSTEK: 17cm || 15cm
SZYJA: 33cm || 32cm
BICEPS: 27cm || 25cm
BIUST: 85cm || 82cm
POD BIUSTEM: 75cm || 71cm
TALIA: 75cm || 71cm
BRZUCH: 85cm || 82cm
BIODRA: 95cm || 88cm
UDO: 57cm || 52cm
ŁYDKA: 35cm || 34cm

I dla porównania zdjęcie z 9.02 i z 9.03 :)

BRZUCH ( 9.02 )


9.03


I sylwetka z wczoraj:






TRZYMAJCIE SIĘ :* <3
  • aannxx

    aannxx

    10 marca 2013, 21:33

    Są pyszne :)

  • vaincre

    vaincre

    10 marca 2013, 21:00

    wow! jaki brzuch! trzymaj tak dalej :)

  • mrnmlka

    mrnmlka

    10 marca 2013, 18:18

    O.O Jak to zrobiłaś, że w miesiąc Ci tak brzuszek wyładniał? I tyle cm poszło? Gadaj! xD

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.