Wczoraj w moim mieście (Poznaniu) odbywały się warsztaty z Ewą Chodakowską. Rejestracja zaczynała się od 12. Dotarłam do klubu jakoś 10 minut przed, a kolejka dziewczyn czekających po opaski uprawniające do wejścia już była ogromna. Mimo tego wszystko przebiegało szybko i sprawnie. Na warsztaty poszłam sama, Moje koleżanki preferują raczej tryb siedzący, a siostra, która z chęcią by ze mną się wybrała mieszka we Francji. Szafki były 2 osobowe więc zgadałyśmy się z jedną dziewczyną i dzieliłyśmy wspólnie szafkę i w sumie przez całe warsztaty trzymałyśmy się razem. Była bardzo, miła i sympatyczna, ogólnie wszystkie osoby, które tam się pojawiły takie były, atmosfera była wspaniała.
Najpierw wskoczyłyśmy szybko do szatni się przebrać, potem na salę.Dziewczyn było około 300. :o Zajęłyśmy miejsca na samym początku tuż pod sceną.
O 13 zaczął się trening z Ewą. Ehhh dała nieźle popalić, trening był świetny, coś na zasadzie turbo spalania, czyli mojego ulubionego treningu. Co do Ewy, jest przesympatyczną kobietą, nie spodziewałam się, że aż tak drobną. No i ma najładniejszy brzuch jaki w życiu widziałam.:)
Wiele razy spotykałam się z opiniami, że Ewa jest przesłodzona i cukierkowa. Ohh musiałybyście ją widzieć w trakcie treningu.. Nie odpuszcza nikomu, krzyczy, widziała wszystkich, którzy sobie odpuszczali i motywowała ich.
Po treningu godzina oddechu, czyli spotkanie z dietetyczką, btw dietetyczką z portalu vitalia.pl hah.:) Bardzo miła kobieta, ciekawie mówiła, ale nie dowiedziałam się nic nowego, wszystko, że tak powiem już wiedziałam. Miała troszkę utrudnione zadanie, bo podczas gdy przemawiała, Ewa zeszła no i ustawiła się do niej ogromna kolejka po zdjęcia i autografy. Ja sobie siedziałam i słuchałam, bo wiedziałam, że na pewno będzie jeszcze okazja na wspólne zdjęcie, w końcu to dopiero początek warsztatów.
Godzina 15 to trening z Puzlem, czyli mężem Ewki. Trening niesamowity, pełen humoru, śmiechu. Puzel wziął trąbkę, podzielił nas na dwie "drużyny". Każde trąbnięcie oznaczało bieg, ręką wskazywał czy do przodu czy do tyłu, ręką w górze to poskoki, a w dół stanie w półprzysiadzie. I tutaj specjalnie nas przetrzymywał, z radością wykrzykując "squeeze your pupka" haha <3
Koniec treningu, 15 minut przerwy, oddechu, czegoś na szybko do zjedzenia i zaczyna się zumba. Zumbę kocham cały sercem już od roku więc mimo zmęczenia, dawałam z siebie wszystko. Aleee szaleństwo. Pot się lał strumieniami, a ja cieszyłam i podskakiwałam jak głupia.
Po zumbie znowu chwilka przerwy i czas na trening z..Tomkiem. <3 Po 3 treningach byłam naprawdę zmęczona, spocona, ale z uśmiechem na twarzy ćwiczyłam i podobało mi się. Mimo, iż czułam palące uda i pośladki dawałam z siebie wszystko. Ohh już nie wspomnę jaki ten Tomek jest przystojny i umięśniony.:) A widok z pierwszego rzędu był naprawdę niezły hah.:)
Po treningu znowu ogromna kolejka do Ewy. Znowu zdjęcia i autografy. Udało mi się ustawić gdzieś z przodu. To cudowne, że Ewa każdemu chciała poświęcić chwilkę uwagi. Każdą przytulała i dopingowała. Wiem, że może brzmię trochę jak ślepo zapatrzona fanka, ale podziwiam tę kobietę. Podziwiam za to co robi, jak motywuję i jak fantastyczną jest osobą.
Przy wyjściu na każdą uczestniczkę czekały prezenty: kalendarz, autorska płyta Ewy z szok treningiem i skalpelem 2, dezodorant adidas i napój oshee.
Dzisiaj jestem cała obolała, ale dobry humor trzyma się mnie od wczoraj. Mam jeszcze więcej zapału, dostałam takiego kopa motywacyjnego i energetycznego. Skoro przetrwałam 4 godziny treningu to mogę wszystko!!:) Nie ma rzeczy niemożliwych.
oldsqlh8
20 stycznia 2014, 01:21Wcześniej byłam sceptyczna, teraz już czekam na Ewkę w Krakowie :)
naughtynati
19 stycznia 2014, 21:39tez bym w sumie poszla na takie warsztaty ;))
siczma
19 stycznia 2014, 21:24Dzięki;) kupiłam je w h&m, ale w lipcu zeszłego roku..
zakompleksiona113
19 stycznia 2014, 21:03Teraz to jjuż tak sie nakrecilam na Wrocław :)))
Maliniacz
19 stycznia 2014, 20:22Świetnie ;) zazdroszczę ;)
TuSia2606
19 stycznia 2014, 20:12Jezu jak ja Ci zazdroszcze, moze kiedyś w moim miescie Ewka zawita i zrobi takie warsztaty :) Dzielna jestes 4 h :) buziaki
Karolina210.karolina
19 stycznia 2014, 20:11Super!