Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień z życia.:)


Aaa no więc szukam sobie pracy, ale jakoś narazie mi nie idzie. Powysyłałam parę cv i zobaczymy, może ktoś się w końcu odezwie.. Chociaż wcześniej przysięgłam sobie że już nigdy więcej nie będę roznosić ulotek po niemiłym doświadczeniu 2 lata temu to jednak tam też się zgłosiłam bo potrzebuję pieniędzy i lepsza taka praca niż żadna. Muszę sobie wyrobić książeczkę sanepidowską bo pełno jest ofert do pracy w cukierni, sklepach spożywczych, a ja niestety nie mogę póki nie będę miała książeczki.:D
Dzisiejszy dzień mnie wymęczył byłyśmy z kumpelą na zakupach w celu odnalezienia prezentu dla naszej koleżanki, która w tę sobotę organizuję imprezę jednak zamiast szukać my buszowałyśmy po sklepach z ciuchami hahxD No aż trudno było nie wejść gdyż wszędzie taaakie wyprzedaże.:) I tyle ładnych sukienek, a ja się powstrzymałam i nie kupiłam niczego, stwierdziłam, że jak znajdę pracę to zaszaleję. Zeszły nam chyba z 4 godziny. W ogóle niedługo minie już miesiąc odchudzania, jestem dumna że dotrwałam tyle bez podjadania słodyczy, ani żadnych niezdrowych rzeczy, ale jednak mogłabym w końcu zacząć porządnie ćwiczyć to i efekty będą większe. Tak bardzo chciałabym żeby tym razem mi się udało, chcę być szczupła, marzę o tym najbardziej na świecie. Wiem, że jeszcze troszkę pracy przede mną jednak nie poddam się, nie mogę, nie teraz. W końcu mam coś sobie do udowodnienia że dam radę, że jestem twarda i silna. To jak będę się czuła, jak dobrze w swoim ciele po odchudzaniu jest nieocenione. Wiem też że każdy "dietetyczny" dzień przybliża mnie do mojego celu, że każda wylana łza, cieknący pot opłacą się, chociaż chwilami jest ciężko nie ukrywam. to walczę dalej!
Jak już wspominałam w sobotę wybieram się na imprezę urodzinową kumpeli, będzie ognicho i grill, także na wszelki wypadek nie zjem obiadu żeby tam coś zjeść i nie musieć wszystkim tłumaczyć dookoła, że się odchudzam. Jednak wiadomo wszystko z umiarem po trochu, ale słodyczy ani żadnych tego typu rzeczy nie zjem. Alkohol to już swoją drogą haha xD 

A dzisiejsze menu to:
śniadanie- bułka, jedna połówka- szynka+ser+pomidor, druga-twarożek+dżem, jogurt pitny
2 śniadanie-jogurt ryżowy z wiśnią
obiad-zupa jagodowa mmmmmm uwielbiam
i mam dylemat bo zjadłam obiad dosyć późno, gdyż niedawno dopiero wróciłam z zakupów i nie wiem czy zjeść jeszcze kolacje, coś lekkiego rzecz jasna, jednak nie wiem czy jestem w stanie już zdążyć trzy godziny przed snem bo jestem padnięta dlatego może lepiej już nic nie jeść? 
A i do tego jeszcze duuuużo wody, woda jest nieoceniona przy takiej pogodzie no i oczyszcza.
  • agatep

    agatep

    5 lipca 2012, 17:06

    widzę,że wszystko idzie w dobrym kierunku:) oby tak dalej

  • sQzmeee

    sQzmeee

    5 lipca 2012, 09:20

    hehe ja jak znajdę pracę to też zaszaleję maksymalnie ;D podejście do odchudzania masz bardzo dobre więc na pewno uda Ci się i będziesz szczuplutka jeśli bardzo tego pragniesz ;P ^^

  • Orbitrekowka

    Orbitrekowka

    4 lipca 2012, 19:49

    Masz fajnie podejście do odchudzania :). Trzymaj tak dalej, a osiągniesz szybko cel :). Cwiczenia są bardzo ważne, nie tylko, że efekty są szybsze ale też dlatego, że skóra jest jędrniejsza :). Albo zjedz coś lekkiego (ale nie owoc) albo nie jedz i idź spac :).

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.