Witajcie. Nazywam się Klaudia, chodzę do 2 klasy liceum i zmagam się z nadmiarem masy ciała od podstawówki, czyli można powiedzieć, że całe życie. Jestem osobą lubiącą sobie jeść dużo... i to był mój problem. Następnym problemem był fakt, że jestem osobą otwartą i pozytywną.. NIGDY nie usłyszałam od nikogo, że wyglądam okropnie, źle, przerażająco, że jestem za okrągła. Przyszedł czas licealny, imprezy, nowi ludzie... ZDJĘCIA. Gdy zobaczyłam siebie w niedzielę, dokładnie tydzień temu na zdjęciu z klubu powiedziałam sobie - o nie, dość tego.
Aktualnie ważę 83kg przy wzroście 175cm i jest to otyłość. Czuje się ze swoim ciałem źle, ciężko mi jest nawet wybrać się gdzieś z chłopakiem, bo myślę sobie tylko o tym, że przyniosę mu wstyd, że będzie słuchał od znajomych/rodziny, że znalazł sobie grubą, brzydką i nie dbającą o swój wygląd dziewczynę. Maluje się, ubieram się stosownie do swojego wyglądu, jestem osobą, która lubi dobrze wyglądać JEDNAK Z TYMI DODATKAMI (czytać zbędnymi kilogramami) czuje się na prawdę fatalnie.
Tak jak pisałam, od niedzieli postanowiłam wziąć się porządnie za siebie. Pierwsze co sobie pomyślałam to - zaczynam od teraz, nie od zaraz, nie od jutra, nie od poniedziałku czy tam wtorku tylko od teraz. Stanęłam na wagę, załamana postanowiłam ustalić sobie "swoją dietę". Uważam, że jest to dobry początek i nie demotywuje mnie to, że nie jest to idealna dieta jakoś nazwana, postanowiłam sobie, że ukrócę sobie wszystkie rozpusty tj. słodycze, makarony (które uwielbiam), słone przekąski, smażone rzeczy i jasne pieczywo. Jem codziennie bardzo podobnie, na weekend zmieniam lekko moją dietę i wybieram coś co by mi dało szczęście jednocześnie nie było zbyt kaloryczne. Bardzo dużo piję i jadam śniadania, to jest to, czego nie robiłam wcześniej. Piłam sporadycznie COLE lub inne gazowane obrzydlistwa i nie jadłam śniadania, bo mówiłam sobie - a tam, pośpię sobie pół godziny dłużej
Jak jem?
Śniadanie:
Musli z dużą ilością błonnika z otrębami
2 śniadanie w szkole:
Kromka chleba ciemnego z białym serkiem z ziołami + papryka
Obiad:
Zupa z bukietów warzyw
Po obiadowe:
Owoc lub warzywo - zależy od chęci
Podwieczorek:
Wafle ryżowe lub jogurt
Kolacja
Kromka ciemnego pieczywa z białym serkiem + ogórek ewentualnie papryka lub nic
Opowiem wam dlaczego tak jem. Otóż jem smacznie, bez tłuszczu cukrów i innych rzeczy. Pije tylko i wyłącznie wodę, czasami z miętą i cytryną (świeżą!), czasami dla urozmaicenie wypiję Cappy pomarańczowy. Dlaczego na obiad tylko zupa? Lubię i się najadam. Robię ją z bukietu mrożonych warzyw, to dokładnie to samo jakbym wrzuciła je na parowar i zjadła bez wody. Przynajmniej jak dla mnie, jednak jako zupa jest dla mnie smaczniejsza.
Cel - 70kg
Motywacja - Ogromna
W następnym poście opowiem wam o innym jadłospisie tzw WEEKENDOWYM i na następny tydzień. Powiem wam też jak ćwiczę, a jak na razie muszę się pochwalić
7 dni - 4kg mniej
Czuje się o wiele lepiej z tą wiadomością, czuje się pewniejsza i mniejsza. W następnym poście opowiem wam też o moim problemie - fioletowych rozstępach.
Dziękuję, że przeczytałyście i mam nadzieję, że będziecie mnie wspierać, bardzo chętnie zapoznam się z waszymi radami, opiniami i z waszym odchudzaniem. Buziaki :*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
tibitha
28 października 2013, 09:21A gdzie mięso i ryby w twojej diecie? Tłuszczów też nie ograniczaj zupełnie, bo dużo witamin zawartych w warzywach i owocach jest przyswajane właśnie dzięki nim. Lepiej jeść wszystko tylko w małych ilościach i waga też będzie spadać, a ty unikniesz kryzysów, które przy dużych ograniczeniach cię czekają. Fioletowe rozstępy to jeszcze nie tragedia, bo przy odpowiedniej pielęgnacji znikną. Gorsze są białe, bo tworzą jakby blizny. Pozdrawiam.
fuckall
27 października 2013, 16:45Mam ten sam problemem i również przeraziłam się widząc się na zdjęciach! To na prawdę okropne uczucie.. Mam nadzieje, że Ci się uda i trzymam kciuki (: Zapraszam Cie do znajomych i grupy, bo przecież razem lepiej :*
(olga)
27 października 2013, 16:23Powodzenia! Fioletowe rozstępy jeszcze można zwalczyć, bio oil jest całkiem niezły.
dusiaczassiezmienic
27 października 2013, 16:13Oj tam, na wieczór strasznie jestem głodna. Zjadam tą kanapke i myśle o tym, żeby zjeść jeszcze jedną. Dziś zjem jajecznicę, bo niestety pomidorów nienawidzę, a nic innego pod ręką nie mam. Pozdrawiam :*
MentalnaBlondynka
27 października 2013, 16:06To o chłopaku i makaronach to jakbym czytała o sobie! Mam nadzieje ze ci sie uda, ale co do kolacji to polecam omlet np. z pomidorami i szczypiorkiem albo jajecznice. Sama zauwazylam ze jak zjem wiecej wegli na kolacje to potem chce mi sie podjadać a jak białko to nie :) Trzymam kciuki za ciebie;)
trocia_iw
27 października 2013, 15:41Taaak, będziemy wspierać :) doskonale Cię rozumiem. Powodzenia :*
honokulapulapula
27 października 2013, 15:334kg w 7 dni to głownie woda, ale i tak gratuluję spadku. Trzymaj się postanowień. Dla mnie to bardzo trudne i też odchudzam się od zawsze ;) z roku na rok tylko zwiększam pasek na Vitalii.. ale już ostatni raz. Jeśli nie dzisiaj to już nigdy !