Niestety to nie takie piękne, jak mogłoby się wydawać, weekend dietetycznie ok, z tym, ze jakoś napuchłam, wody się we mnie nazbierało ;/ Może dlatego, ze w piątek jadłam kapustę duszoną???
Waga-następne ważenie w piątek, nie będę się wkurzać, zostało 0,2kg i tu nastąpił STOP. Czyli pewnie stabilizacja mojej wagi, w sobotę bez zmian 58,2kg, w niedzielę, tak samo, dzisiaj 58,5kg !!!!!!! osz w morde, nie waże się codziennie , tak jak ostatnio, jak zaliczę teraz z dwutygodniowy zastój, to chyba się wykończę nerwowo :) A ja przez cały okres mojej diety tak miałam, ze w tych decydujących, czyli najważniejszych dla mnie momentach, waga robiła STOP na 2 tygodnie, nawet do miesiąca.
Ale zobaczymy, nie ma co się załamywać ;/Jest szansa na sukces:)
Co do mojego szkolenia, to sama nie wiem co o tym myśleć ;/ Nie dostałam odpowiedzi od szefa ;( Ani że mnie zwolni, ani, ze mnie nie zwolni ;/ W czwartek napisałam mu popołudniu smsa, nie odpisał :/ W piątek dzwoniłam, dzwoniłam jeszcze po pracy i nie odbierał swoim zwyczajem ( ma taka technikę, jak coś mu temat nie na rękę, to po prostu nie odbiera tel.) no i nie oddzwonił, ani nic ;/ Na szkoleniu nie byłam, bo nawet jakbym chciała iść, to nie wiedziałam ani gdzie jest, ani na którą godzinę jest ;/ I tak zostało...dziwne to dla mnie no ale cóż... muszę się liczyć z tym, ze może mnie przywitać wypowiedzeniem ;/ Dzisiaj normalnie przyszłam do pracy, ale z szefem się nie widzę, więc tez ciężko stwierdzić, co i jak. trudno.czekam.
A do Waszych pamiętników to dzisiaj ponadrabiam, bo cały weekend, przez tą wagę nie miałam weny, zeby cokolwiek naskrobać ;/ i bylam tak zła, ze wogóle nie chciało mi się o tym myśleć :) cieszyłam się mężem :)mam go jeszcze do środy !!!!! :D
Pogoda fajna, więc jutro przyjemnie będzie wybrać się na cmentarz :)
znajomaa
2 listopada 2011, 10:29no dlatego nie mowiłam :)dodałam jeszcze z prostych ... no ja robiłam to po znajomosci kolezanka zakładała bo jest fryzjerką wiec płaciłam tylko 200 zł
rob35
1 listopada 2011, 22:23było dziś na cmentarzu, pogoda cudna. Nie masz chyba serca do pracy, którą wykonujesz, bo inaczej poszłabyś na szkolenia. Może czas rozejrzeć się za czymś nowym. Jesteś młoda. :) Zwykle, jak Pan Bóg zamyka drzwi, to otwiera gdzieś okno. Poszukaj, gdzie :)
iwcia3111
1 listopada 2011, 19:25spoksik wszystko sie unormuje a szef jest szefem i musisz przeczekać humorki. Pozdrawiam
bitniaczek
1 listopada 2011, 14:12i choc ciezko ...to cierpliwosci zycze!!
Tezeth
1 listopada 2011, 13:55duzo schudlas gratuluje :) Ja mysle ze te 20dkg to chyba nie robi duzej roznicy :) Napewno wygladasz oszalamiajaco :)
szepczaca12
1 listopada 2011, 13:38Właśnie u mnie też dziwnie. Nie dość, że tak napuchłam to jeszcze przytyłam:| Nie wiem co jest:/
enormous
1 listopada 2011, 09:33nie przejmuj się tymi 0,2 przecież już osiągnęłaś cel ! ;***
marti301984
31 października 2011, 23:28też co jakiś czas mam dłuższy przestój z wagą i cały czas biegam i się ważę a tu nic
MonikaBk
31 października 2011, 21:37dziękuję Kochana :) dziękuję :)
MartaKras
31 października 2011, 18:46u mnie tez dzisiaj zwyzka wagi mimo ze byłam grzeczna... tak więc pewnie to jakies pyłki w powietrzu :D :)
patih
31 października 2011, 17:20oszaleć można,najplepiej dawaj wszystkie podania na pismie, będzie musiał się do nich odnieść
agusia903
31 października 2011, 16:57Droga Dukanko, właśnie orientowałam się w związku z ćwiczeniami na uderzeniówce i niby można ćwiczyć, ale nie jest to zalecane pod tym względem, że można się szybko zdemotywować, jak poza samym jedzeniem dorzuci się jakieś obowiązki jeszcze...?
madia
31 października 2011, 13:32ale z waga i tak jest ok wazne zeby juz nigdy nie pokazala 59 :)) z twoim zapalem i naszym wsparcie cel zostanie osiagniety :))!!!!!!!!!
BlackHorse
31 października 2011, 13:05E tam prawda jest taka że jak będzie chciał cię zwolnić to i tak cię zwolni choćby miał wymyślić najgłupszy powód na świecie. Nie ma co się na zapas stresować :) pozdrawiam
zaga24
31 października 2011, 12:18Mam nadzieję, że jednak waga tym razem \będzie dla Ciebie bardziej łaskawa... A co do szefa no coment.... typowe zachowanie.... mysle, że zostanie to przemilczane po prostu...Ciesz się męzulkiem kochana!!
asia0525
31 października 2011, 11:24Jeszcze chwilkę i napewno się uda!!!
szepczaca12
31 października 2011, 11:21Zwiększyłam bo chciałam. Na początku diety byłam na 800 kcal potem doszłam do 1200 kcal ( ze względu na biodra to zrobiłam bo przy początkowej wadze miałam straszne bóle) A teraz zaczęłam ćwiczyć i zwiększyłam kcal do 1500 specjalnie ( od tego chciałam wgl zacząć ale nie mogłam) Wiem, że będzie spadać:) Najlepiej się czuję właśnie przy tej dawce kcal:) Dużo ćwiczę , stawy dobrze się mają . Obwody lecą na łeb na szyję ale waga trochę wzrosła. Poczekam aż będzie spadać:P
znajomaa
31 października 2011, 11:09no i gitara bedziecie w wiekszym szoku !!!!!!!!!! zdjecia wstawie już w środe ! :))))))
MonikaBk
31 października 2011, 11:04Głowa do góry :) Już tyle osiągnęłaś to i to 0,2kg też spadnie :) wiem, ze fajnie się mówi i że to 0,2kg to katastrofa, bo już masz cel w zasięgu ręki a tu taki psikus, ale nie ma się co dziwić - dziś jest halloween ;) waga też ma prawa zrobić psikus ;)
dotek86
31 października 2011, 10:36jeśli pogoda się utrzyma to jutro aż miło będzie iść na cmentarz:))))a do wagi to fakt zastoje są bardzo demotywujące:((ale musimy je przeczekać bo wkońcu waga spadnie:)))