Witam,
Niestety chwilowo mnie nie będzie na vit, od czasu do czasu wejdę na konto, ale nie zawsze mam nawet czas ,żeby do Was wejść. wybaczcie, codziennie w stresie ogarniam mój świat.
NIE PISZĘ BO:
*Za tydzień szykuje kolejną parapetówę ( mam nadzieję, ze już ostatnią :)) dla znajomych- będzie około 20osób i nawet nie chcę mysleć o całej organizacji i przygotowaniach. Zastanawiam się ile wódki mam kupić na 20 osób- nikt się nie oszczędza, więc boję się, zeby nie zabrakło, a jednoczesnie nie chcę przesadzić bo sama impreza to już wystarczający koszt.
*Za tydzień tzn26 moja II rocznica slubu, wymyslam prezent dla męża :)
*choroba już w normie, ale nadal kaszel nie przeszedł;/ tzn. mam tak , że jak nie kaszlę, to nie kaszlę, a jak złapie mnie atak kaszlu, to prawie płuca mogę wypluć
*Chodze na zakupy, kupilam sobie juz kilka pra spodni, szpilki (12 cm) boooskie :) i baleriny i kurtke jesienną i torebkę i takie tam duuzo jesiennych rzeczy, bo przez chudnięcie wszystko za duże i nie mam w czym chodzić
*Popsuł mi się kompyuter- komp już nie działa mi kompletnie, gdyby nie w pracy to wogóle nie miałabym kontaktu ze swiatem, dzisiaj może uda się go zawieść do serwisu.
*I co najważniejsze i najtragivczniejsze- mój mąż wyjeżdża od października na 2,5 mies. na szkółkę :(:(:( na poligon :(odcięty od swiata :) no i wzieła mnir rozpacz :(
Bo mamy tez swoją firmę, co w ziemie mąż wszystkiego pilnował, a teraz będzie wszystko na mojej głowie, ogrzewanie domu, firma, pies, odśnieżanie. wróci na same święta Bożego Narodzenia.... wiadomośc dostalismy nagle, że musi wyjechać i biegamy wszystko załatwiamy, przed jego wyjazdem, z jednej strony fajnie, dostanie wyższy stopień, co równoznaczne z dodatkiem do pensji, czyli awans, alle jak ja sobie dam radę????????
Przepraszam dziewczyny, pewnie odezwę się dopiero na początku października, jak mąż wyjedzie, bo naprawdę teraz mam tyle na głowie, ze nie wyrabiam się na zakrętach :):* BuXka
Co do diety, waga narazie nie wzrosła, diety można powiedzieć, ze pilnuję, ale w biegu to zdarza mi się robic to czego nienawidzę, czyli jeść 5 plastrów wędliny szarpnięte z lodówki i jedzone podczas wyjścia już z domu, bo czasu na posiłek brak :(
Krecona86
23 września 2011, 10:38Dasz sobie radę a w razie problemów pamiętaj że nie jesteś sama, przyjaciele, rodzina nie żyjemy na bezludnej wyspie:)
marlena027
20 września 2011, 17:13Eee... tam wszystko będzie dobrze ;) Już tyle przeszłaś to i te problemy jakoś przejdą :))
blondegirl
20 września 2011, 09:39...ale Ty napewno dasz rade.Pozdrowionka.
Giove
19 września 2011, 22:04a Ty jak sie ogarniesz z tymi wszystkimi sprawami to my tu i tak bedziemy i czekamy...powodzenia
Gosiunia31
19 września 2011, 21:32nie martw się, te 2,5 miesiąca szybko zleci:-)
madia
19 września 2011, 20:03to dobrze ze napisalas czemu cie nie ma bo juz zaczelam sie martwic.. trzymaj sie; )))
magdalinka26
19 września 2011, 14:19Własnie się zaxstanawiałam gdzie się podziewasz;)? Trzymaj się dzielnie i naciesz mężem, bo później będzie wielka tęsknota;) i zaglądaj do nas czasem!!!
mendirosa
19 września 2011, 14:18wybaczamy, ale obyś szybko wróciła, jak pozałatwiasz swoje sprawy! Powodzenia :)
mendirosa
19 września 2011, 14:18wybaczamy, ale obyś szybko wróciła, jak pozałatwiasz swoje sprawy! Powodzenia :)
aniolek08
19 września 2011, 14:07Wszystko będzie dobrze. Pamiętaj,żeby my tu zawsze na Ciebie czekamy i tęsknimy. Buziaki :*
monisia311285
19 września 2011, 13:00Ciężko jest, wiem po sobie mojego męża już od miesiąca nie ma a wróci dopiero na święta, ale przecież oni robią to tez dla nas. zgadzam się, prezent musi być osobisty, żeby miał go zawsze przy sobie. pozdrawiam
marciaz24
19 września 2011, 12:59Kobieto jak waga ma rosnąć jak Ty ciągle latasz???Trzymaj sie tam i odpocznij czasem :)
znajomaa
19 września 2011, 12:52same imprezki haha... No ładnie kochana i ja nie zostałam zaproszona :P heheh.....
jovita28
19 września 2011, 12:33kochana jak najbardziej jestes usprawiedliwiona. Aż tyle czasu sama nie zazdroszcze no ale jakoś to wytrzmasz musisz być dzielna . Co do prezentu to kup coś co zabierze ze soba i będzie mu przez ten cZas przypominało ciebie. pozdrawiam i trzymam kciuki
asia0525
19 września 2011, 12:33Dasz radę!!! Na razie ciesz się mężusiem, a od października wracaj!!! Buziaki!!!