Zakupy porażka, kupiłam bluzkę z body, sukienkę tubę na lato w outlecie i jak zwykle na targówku buszowałam w ikei :P
Kolezanka poleciła mi bazar na Bakalarskiej, ale powiem Wam, ze masakra, same beznadziejne rzeczy, same badziewie, ja nie wiem czym się ona tam zachwycała...
Ale pozytywnie weekend wpłynął na moją wage -0,5kg :)
I UWAGA uwaga ważę 69,4kg i coraz bardziej oddalam się od mojej 7 z przodu ;)
BMI małymi krokami zbliża sie do normy: 25,41
angelikque
12 kwietnia 2011, 06:35Jesteś pełna pozytywnej energii. Dzięki za wsparcie i koniecznie pochwal sie nowymi zakupkami
Kaczorr
11 kwietnia 2011, 19:45AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!! Obyc już nigdy nie zobaczyła 7 z przodu!!!!!!!!!! Czego życze i sobie :D tzn jak już zejde poniżej tych 70 ;P
perceptive
11 kwietnia 2011, 16:37czyli nie ma tego złego... :) no to wagi tylko Ci pogratulować.. :)
znajomaa
11 kwietnia 2011, 15:36ja mam zaiar sie tez w tym roku opalać ale tym razem na oliwke :):):):) to co pokażesz co kupiłaś ? ja mam na bakalarska rzut beretem a żadko sie wypuszczam jakoś z domu :/
Kazemi
11 kwietnia 2011, 10:16no gratuluję 6 z przodu :) super :) jeśli zakupy udane + zakupy to dodatkowe ćwiczenia :P to nie ma jak taki super zestaw :) pozdrawiam :)
znajomaa
11 kwietnia 2011, 10:03no ale wstawiła byś jakies fotki pochwaliła sie co kupuiła hehehe :) no ja tez bywam na bakalarskiej zawsze cos tam ja upatrze :) czy dla siebie czy dla małej :) ale nie zawsze jest coś fajnego....