Yuupiii:) Spadła spadła spadła ;) Waga oczywiście :)Bo przeciez nie wytrzymałam weszłam na wagę...i takie szczęście 70,8kg, jeszcze tylko chwilka, jeszcze troszeńkę :) i będzie 6 z przodu:)Jestem mega ekstra super szczęśliwa.Mam nadzieję, ze po weekendzie przywitam 6 z przodu :)
Ćwiczę regularnie, nie popełniam grzeszków wogóle, mam motywację i samozaparcie I mam największą broń w walce z tłuszczem :) WAS :)
Kurcze radośc ma nie zna granic :)
PeachPeach
1 kwietnia 2011, 23:27Dajesz, dajesz!!! Dobijamy obie do tej 6 w tym samym czasie niemal :D Mi dziś pokazało już 70.4 (w innym miejscu w łazience 70,5 kg) :D I też już nie mogę się doczekać szósteczki!!! Oby, tak jak pisałaś - po weekendzie ^_^ Lecimy z tym koksem!
laady
1 kwietnia 2011, 18:29jezeli chodzi o sery to kupuje takie twarogi 0%, mozzarelle light, serki topione light, serki zolte hohland light, feta light, serki homogenizowane ;)
syla86
1 kwietnia 2011, 11:04gratuluje !!! i cieszę się razem z Tobą :) a co do pieczenia to nigdy nie patrze na zegarek .. tak na oko ... jak już zaczyna mi pachnieć to znaczy że już jest dobry ... hehe :) pozdrawiam
znajomaa
1 kwietnia 2011, 10:24nie wiem gdzie tu w wawce najbliższa mam biedronke :/ ale poszukam .. narazie pije też zieloną z grejpfrutem :) szkoda że moj mąż nie pracuje na noce ..ale wiesz o czym mowie :) bo ja mam tak samo najwiecej czasu dla siebie wieczorem jak mała już idzie spać :)
IllbeYourFantasy
1 kwietnia 2011, 10:19gratulacje oby tak dalej ;))))))))))
Monic858
1 kwietnia 2011, 10:08No to kochana czekamy na ta 6-teczkę:D