Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
# 51


dzisiejszy jadłospis

śniadanie : naturalny serek homogenizowany z masłem orzechowym

II śniadanie : koktajl truskawkowy

obiad : filet z łososia, marchewka z groszkiem

podwieczorek : -

kolacja : twarożek z papryką i ziołami, plaster schabu z wędzarni

1353 kcal

B               W              T

125g              54g              70g

 37%             16%              47%

  • leon42

    leon42

    7 grudnia 2014, 14:18

    Ohh, bardzo skromny jadłospis :)))

    • drlifestyle

      drlifestyle

      7 grudnia 2014, 14:30

      Prosto, zdrowo i...niewiele :P Jeśli to miałeś myśli określając moje menu jako skromne to nie sposób się nie zgodzić ;)

  • Marisa93

    Marisa93

    7 grudnia 2014, 12:18

    Smakowity jadłopis :) Najadasz się nim?

    • drlifestyle

      drlifestyle

      7 grudnia 2014, 12:54

      Tak :) Choć staram się nie jeść, jeśli nie czuję lekkiego głodu :)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    7 grudnia 2014, 11:56

    pieknie jak zawsze :))

  • angelisia69

    angelisia69

    7 grudnia 2014, 03:49

    uwielbiam lososia :) a truskawy swieze dorwalas?Ja ostatnio kupilam w Kauflandzie to mega kwasy :P

    • drlifestyle

      drlifestyle

      7 grudnia 2014, 06:19

      O tej porze roku świeże albo nie mają smaku, albo mają smak, który z truskawkami ma niewiele wspólnego :P Korzystam jeszcze z zamrożonych przez siebie w lecie :) Naciągam się czasem na świeże maliny i borówki amerykańskie. Mmm... :) Byle do lata! :P

  • Pszczolka000

    Pszczolka000

    6 grudnia 2014, 21:36

    Fajne menu, ja jednak coś zjadłabym na podwieczorek, żeby zachować cykl jedzenia co 3 h ;) Powodzenia i miłego wieczorka ;)

    • drlifestyle

      drlifestyle

      6 grudnia 2014, 21:43

      Co 3 godziny to dla mnie zdecydowanie za często. Próbowałam. Miałam wrażenie, że ciągle muszę myśleć o jedzeniu. Podwieczorki jem..jeśli jestem głodna :P

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      6 grudnia 2014, 21:47

      co 3 h to niby naturalny odstęp i wtedy mamy jednostajny metabolizm, a nie że skacze, że raz pracuje bardziej a raz mniej ;) muszę się dopytać dietetyczki na następnej wizycie jak nie zapomnę :P tymczasem zapraszam na mój wpis o tym jak radzę sobie z kryzysem, może być pomocny ;) pozdrawiam ;)

    • drlifestyle

      drlifestyle

      6 grudnia 2014, 21:59

      Myślę, że mój organizm wie lepiej od Twojego dietetyka, kiedy jest głodny :P Inaczej jem po treningach z obciążeniem przekraczającym mój własny ciężar, a inaczej jem po treningach aerobowych. Oba zapewne mają też różny wpływ na metabolizm. Nie dajmy się zwariować. Trzeba jeść regularnie, ale nie z zegarkiem w ręku :P

    • Pszczolka000

      Pszczolka000

      7 grudnia 2014, 07:53

      No u mnie też różnie to bywa. Nie jem z zegarkiem w ręku co 3 h, ale czasem jak np. mam właśnie mieć podwieczorek, a nie jestem głodna i nie zapowiada się że będę, to i tak chociaż pół jabłka wtrącę, żeby na kolacje sie nie nażreć ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.