Hejka!
No powiem Wam że troszkę czuje po sobie tą grę w tenisa wczorajszą, no i te przysiady :D Ale lubię to uczucie.
Dzisiaj miałam dzień leniwy. Ale dwa spacerki z psem po 1,5 h zaliczone więc spoko. Zauważyłam że mam jakoś tak luźniejsze spodnie w udach więc pomyślałam że jestem gotowa na ważenie ;) No i wystawiam ją a tu się najpierw włączyć nie chciała, później sobie migała, a na końcu jak się w końcu załączyła to co weszłam na nią to inaczej pokazywała. Spsuła się. Źle zrobiłam bo się nie zmierzyłam centymetrem. Ale jutro się pomierzę i będę wiedzieć na przyszłość czy coś zeszło...
Chyba idę spać, jestem z tyrana. Jeszcze do tego z chłopakiem się trochę pokłóciłam, ale o tym to Wam nie będę zawracać głowy.I tak wystarczająco marudzę Wam tutaj :)