Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 4! Jest ok.


Hej dziewczyny!

Wczoraj zaczęło się od lekkiego kryzysu, skończyło na tragedii. Zjadłam wieczorem loda czekoladowego i zapiekankę. Doszłam do wniosku, że jestem beznadziejna, ale.... dzisiaj obudziłam się z lepszym nastawieniem. Jakoś to słoneczko na mnie tak działa, że chcę mi się uśmiechać :D 


Zrobiłam 5 km z psem na spacerze rano. Zaliczyłam już też ćwiczenia areobowe, później mi się załączyło, że bym coś zjadła więc wsiadłam na rower żeby nie myśleć o jedzeniu. Pojechałam sobie do lasu. Przemyślałam sobie kilka spraw. Dotarło do mnie, że ja muszę osiągnąć swój cel bo jak tego nie zrobię, to ja nigdy nie będę szczęśliwa. Bo nie jestem. Czuje się jak więzień we własnym ciele. Nie chcę nim być. Chcę być wolna. Ta wolność od nikogo nie zależy tylko ode mnie. Nie mogę siedzieć z założonymi rękami i czekać aż coś się samo wydarzy. Czekałam zbyt długo i nic się nie zmieniło, więc zostało mi działanie. Gdy tak myślałam ile mogę osiągnąć to podświadomie zaczęłam szybciej pedałować-podobało mi się to. Jednak myślenie i odpowiednie nastawienie daje dużo. Nawet bardzo. Nie można o tym zapomnieć, myślmy cały czas o swoim celu, to nam da kopa do działania :)



Kto nie da rady?
Ktoś słaby!
Jesteś słaby?
Nie!
To jaki?
Silny!
Udowodnisz mi to?
Nie, SOBIE...



  • cathleen.x

    cathleen.x

    28 sierpnia 2015, 22:33

    Taki kryzys, to coś normalnego, ale nie możesz sie pod żadnym pozorem poddawać. Musisz walczyf dalej o Nowa lepsza siebie. Nikt są Ciebie tego nie zrobi ;) Powodzenia, trzymam kciuki :*

    • dresiara

      dresiara

      28 sierpnia 2015, 22:36

      Dzięki, mam nadzieję że dam radę.... Eh... Dziś też dzień trochę zawaliłam. Ale muszę się ogarnąć.

  • angelisia69

    angelisia69

    27 sierpnia 2015, 16:53

    wazne ze juz dzis wstalas "nie-lewa" noga i pozytywnie zaczelas dzien ;-) Pozatym masz cel i mam nadzieje ze "podjadanie" nie wygra u ciebie w walce o piekna sylwetke

    • dresiara

      dresiara

      27 sierpnia 2015, 18:29

      Też mam taką nadzieję. Muszę coś wymyślić za każde podjadanie, np. Jakiś dodatkowy trening czy coś ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.