3 dzień A6W zaliczony.
Dzisiaj robiłam porządki w szafie z ubraniami i przygotowałam już jeden worek rzeczy do oddania. Będzie jeszcze co najmniej jeden, ale to dopiero jak kupię sobie trochę nowych rzeczy. Przyznam się, że nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi na to jak się ubieram - ważne było tylko to, żeby brzucha nie było widac - co zaowocowało tym, że we wszystkich moich ubraniach jestem bezkształtna. A że odchudzanie jest jednym z działań mających doprowadzic do zmiany sposobu życia, to zmiana sposobu ubierania się też jest jednym z celów. Dlatego też w ostanich tygodniach czytałam i oglądałam porady Trinny i Susannah co do tego jak się ubierac do swojego kształtu figury i co nosic a czego nie jak się ma np. krótkie nogi itd. Babki są naprawdę świetne i wyszło na to, że praktycznie całą szafę mam do wyrzucenia. Wreszcie po prawie 30 latach (ha, ha). Następnie byłam na stronach sklepów w Dublinie online i sprawdzałam jakie ubrania pasują do mojej sylwetki i które chcę kupic jak tylko schudnę (dlatego też ostanio mniej pisałam i byłam mniej obecna na forum). Np. buty mam zamiar kupic zaraz po wypłacie. Jako, że mam krótkie nogi powinnam nosic buty na wysokich obcasach i takie mam zamiar kupic. Zobaczymy jak sobie będę radzic z chodzeniem . Oczywiście nic nie kupię online, bo każdą jedną rzecz muszę przymierzyc, bo nigdy wcześniej w takich rzeczach nie chodziłam. Ale zapowiada się niezła zabawa - zwłaszcza, że znalazłam jeden sklep z naprawdę takimi ubraniami jakie mi będą potrzebne. Tak, że już nie mogę się doczekac (a to wszystko jest oczywiście dodatkową motywacją do dalszego odchudzania się).
Dzisiaj oprócz A6W zaliczyłam jeszcze górę prasowania, ale po południu mam zamiar też trochę potańczyc. Co zaliczę to napiszę.
Poniżej zdjęcie Trinny i Susannah
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
gosialita
22 lipca 2009, 08:46Oczywiście, że masz rację, że wolę siebie teraz, niż 22 kg temu ;-) ale mimo wszystko pozostaje ta słabiutka nuta, że wolałabym być jeszcze kilka kg do przodu przed urlopem. Obejrzałam Trinny i Susannah, jak radziłaś, no i faktycznie trochę bardziej krytycznie patrzę na swoje ubrania. Kilka rad było bardzo cennych. Pozdrawiam.
dreamer80
19 lipca 2009, 21:08Po 1 to nie mam zamiaru się na nich wzorować tylko korzystać z ich cennych rad, m.in. dotyczących dobierania bielizny, tricków na wydłużenie nóg i na ukrycie za szerokich bioder. Po 2 to akurat styl ubierania się Trinny (brunetki) bardzo mi się podoba. Po 3 jeżeli czasami zdarzy im się ubrać nie tak no to co - każdemu się zdarza. A poza tym to, że Tobie się nie podoba ich styl to nie znaczy, że mnie też ma się nie podobać. Mnie np. nie podoba się wygląd i sposób ubierania się Victorii Beckham (ale ma ona wielu innych zwolenników). Po to jestem dorosła i dojrzała, że sama potrafię ocenić czy mam ochotę coś robić czy nie.
patih
19 lipca 2009, 15:14i same nie potrafią sie ubrać zwłaszcza ta blondynk wiec na nich sie lepiej nie wzoruj