Za mną już drugi tydzień odchudzania. Walczę, walczę, walczę i jest mi z tym dobrze. Żałuję, że dopiero teraz się za to wzięłam, przecież równie dobrze mogłabym już być szczupła od kilku lat. To nie jest takie trudne, wymaga wyrobienia w sobie silnej woli. Zamiast wcześniej stosować diety cud, zamiast układać sobie samej diety mogłam już dawno iść do dietetyka i zrobić to profesjonalnie. I łatwiej i przyjemniej, poza tym mam gdzieś tam w głowie świadomość, że nie jestem sama.
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie i zachętę do dalszej walki. Tym razem wiem, że mi się uda!
Dziewczyny naturalnie szczupłe są szczęściarami, a dziewczyny które musiały walczyć żeby być szczupłe są silne.