Bo jak tak dalej pójdzie, to ten rok 2014 będzie rokiem zmian, ale na gorsze.
Szczególnie w mojej głowie.
Szczególnie w mojej głowie.
Kurcze. Od pewnego czasu jakoś spadła mi motywacja.
Mam przeczucie, że się nie uda.
Ale koniec z tym.
Wczoraj się nie wyrobiłam, żeby pójść po ten karnet na siłownię, bo robiliśmy przemeblowanie po południu i trochę nam zeszło, ale dziś idę na 100%.
Dokończę jeść, ubieram się i idę.
Wracam też do regularnego pisania na V., bo z tym mi lepiej jakoś idzie.
Nie może być tak ciągle, że 5 kg spadnie, 5 kg wróci i tak ciągle.
Powiem Wam szczerze, że mam jakieś obawy związane z tym pójściem na siłownię.
Nie wiem.
Pewnie to wstyd, czy coś w tym rodzaju.
Z jednej strony się boję, a z drugiej bardzo chcę tam pójść.
I pójdę.
Miłego dnia!
I: Owsianka;
III: Grahamka + 1 śledź w śmietanie
III: pół woreczka ryżu brązowego, mała pierś z kurczaka smażona w papirusie,150 g surówki Colesław;
IV: ?
35 min - bieżnia (szybkie chodzenie)
20 min - orbitrek
20 min - rowerek
Rakietka
9 lutego 2014, 23:04Wcale łatwo nie ma w tym 2014.
Grubaska.Aneta
7 lutego 2014, 11:14A postanowień noworocznych nie było?
martini244
6 lutego 2014, 18:27Nie masz sie czego bac,bo bedzie Ci sie super cwiczylo-zobaczysz:)Oby motywacja Ci wrocila na 110%;)
ButterflyGirl
6 lutego 2014, 18:08Trzyamm kciuki ja mam lekki zastoj ale ... :-)
samotnicaaa
6 lutego 2014, 17:29Jesli Ci pomaga pisanie to staraj sie pisac mi to tez pomaga. A na siłownię nie wstydz sie iść pójdziesz zrobisz swoje i nie zwracajna nikogo uwagi!
hipa1981
6 lutego 2014, 14:45Ja też się nie mogę zmobilizować do pójścia na fitness czy siłownie, a ćwiczenia w domu mi się już nudzą. Tak więc coraz mniej ćwiczę a moja waga robi co chce.
vitaliaminus
6 lutego 2014, 14:43Mi też vitalia bardzo pomaga, nawet FEST bym powiedziała :) i nie wstydź się niczego, to Twoje życie i nie możesz się jego wstydzić jeśli idziesz w dobrym kierunku :) lenia o! tego się można wstydzić ale nie chęci do poprawy swego samopoczucia :)
Ewelajn91
6 lutego 2014, 13:11to trzymam kciuki ;) skąd to znam -5 kg a nie długo + 5 i tak w kółko - to bardzoo męczące ;p ale może teraz się uda ,tzn musi się udać chyba najbardziej motywujące jest to że do lata tuż tuż i teraz jest idealny czas na zmiany. pozdrawiam :)