No witam .
W końcu mi naprawili tego laptopa, tzn niedziałające Wi-Fi.
W końcu mi naprawili tego laptopa, tzn niedziałające Wi-Fi.
I będę mogła w miarę regularnie odwiedzać V [mam nadzieję].
Chyba naprawdę powrócę tu na dobre, bo...miałam dziś rozmowę.
Zaprosiła mnie moja kuzynka, której w sumie dawno nie widziałam i praktycznie to miałam z nią bardzo słaby kontakt...
Rozmowa zaczęła się od pracy (mojej przyszłej), ale potem zeszła na temat odchudzania...
Dziwnie się ta rozmowa wgl zaczęła, ale to mało istotne...
W każdym razie stwierdziła, że powinnam schudnąć i że ona też powinna.
I zaproponowała, że może zaczęłybyśmy razem - od jutra.
Nie powiem, zdziwiłam się.
Ciężko mi się o tym z nią rozmawiało, tzn. o mojej wadze, odchudzaniu.
Wgl ciężko mi się o tym rozmawia z kimkolwiek, a co dopiero z kimś, z kim mam słaby kontakt.
Może dobrze, że wyszła ta rozmowa.
Mówiła mi, że sama się przekonała na sobie, że szczuplejszym łatwiej o pracę, że lepiej się ich traktuje itp.itd.
No i cóż tu dużo mówić - miała rację.
Tak więc zaczynamy razem od jutra.
Najpierw ma być tydzień taki jakby oczyszczający - owoce i warzywa.
Wiecie co, niby fajnie, że tak wyszło.
Z kimś to zawsze raźniej.
Ale z drugiej strony wiem, że to nie będzie tak, ze od razu się mega zaprzyjaźnimy i wiem, że ciężko mi będzie z nią o tym gadać.
Ale sam pomysł w sumie mi się podoba.
Z tym, że wiem, że ona sobie da radę, a czy ja dam?
Mam nadzieję, że będzie dobrze i że tym razem uda się dojść do końca.
Trzymajcie kciuki
agulek1978
22 listopada 2013, 09:41Też się tak kiedyś odchudzałam z kuzynką ,to strasznie motywuje.Wymieniałysmy sie codziennie sms,ile schudłysmy.;)
Nejtiri
22 listopada 2013, 07:48Na pewno Ci się uda.. jesli tylko chcesz! :) razem raźniej.
MilkaG
21 listopada 2013, 20:56A dlaczego sądzisz że jej się uda a tobie nie, macie takie same szanse, trochę wiary w siebie. A co do pracy - to ja tez odchudzam się bo za niecały rok będę szukać pracy a nie powiem chciałabym znaleźć coś przyzwoitego.
Lukasz1988
21 listopada 2013, 20:48Ty wiesz , że ja wiem, że Ty wiesz, że Tobie się uda...ale czy jej.... ;) Trzymam kciuki zawsze i wszędzie, nawet jak prowadzę ;);)
Rakietka
21 listopada 2013, 15:36Fajna inicjatywa ;) Przez wspólne odchudzanie, wieź na pewno wam się polepszy :) Także powodzenia w tym pierwszym wspólnym tygodniu ;)