Trochę mnie tutaj nie było, ale nawet nie chciało mi się pisać szczerze powiedziawszy. Choroba trzymała mnie dosyć ponad tydzień, dopiero wczoraj wyszłam z domu do sklepu i na krótkie spotkanie z przyjaciółką. Poza tym dwa tygodnie nie byłam na siłowni i ogólnie w domu nie miałam siły ćwiczyć - byłam totalnie osłabiona, jedynie to pokręciłam kilka razy hulahopem. Na szczęście żadnej nadwyżki itp u mnie nie ma, ponieważ normalnie i dosyć ładnie jadłam :)
Co do opisu ... byłam dzisiaj na zakupach m.in po spodnie i ... jestem totalnie niewymiarowa! Jak długościowo jest (w miarę!) okej i nogawki fajnie przylegają, tak w dupie za małe ... musiała bym mieć pupcie jak orzeszek. Za to jak w dupie jest spoko, to nogawki za długie i trochę za szerokie >.< ... no ale jest progress, kupiłam spodnie w Rozmiarze 34 i koszulkę opinającą XS ... ale i tak nogi to nadal moja zmora. Od poniedziałku wracam na siłkę (łuhuhu, ale się na nią nachodzę >.<)
Spokojnego Weekendu!
LunaLoca
21 grudnia 2014, 12:58Znam ten ból :D
angelisia69
20 grudnia 2014, 17:03oj problem ze spodniami to moja udreka wieczna :P jak dopasowane w tylku,to nogawki za dlugie :P
Dosia955
20 grudnia 2014, 17:08hah, dokładnie mam to samo :D !