Jeszcze wieczorem tak mnie gardło bolało o 22 zażyłam przeciwbólowe i o 23 zjadłam dwie kromki z masłem i pomidorem . Ojj smakowały jak nigdy w końcu po takim poście - W piątek pół kromki z masłem w sobotę jajko na miękko rano , i kilka łyżek zupy gulaszowej.
Co do tych parówek ostatnich to czasem mnie najdzie na nie ochota ale naszczęście rzadko :D
Tak więc dziś fotomenu nie będzie bo nie ma co wstawiać.
Jeszcze co mój mąż zrobił ! Myślałam, że umrę ze śmiechu . Próbowałam zasnąć wczoraj ok 23 , on wrócił z roboty i podgrzewał sobie zupę a w misce koło zlewu zostało trochę tej że zupy - niedojedzone po dzieciach + wrzuciłam tak łupki od jajka, twarde z pomidora i jeszcze jakieś odpadki no i zapomniałam wyrzucić ... Leżę , zasypiam , słyszę a on coś wlewa do garnka z zupa , patrzę a ta miseczka pusta ! Miałam pospane :) Rano jeszcze z męża miski wyrzucałam skorupki do śmieci :)
Nie ma to jak jego czujne oko :D
Oczywiście jak mu powiedziałam , że je śmieci to nie uwierzył :)
Tak więc na koniec kilka motywacji dla nas :)
Agusia948
12 sierpnia 2013, 20:51hahahah faceci są genialni ;d motywacje świetne :*
anonyymi
12 sierpnia 2013, 13:02Hahaha mężczyzn to trzeba pilnować jak oka w głowie! Chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe :D Świetne motywacje! Mam Cię w ulubionych, ale ostatnio w ogóle nic nie komentowałam, ale już nadrabiam! :)
pina1122
11 sierpnia 2013, 23:00Mój tata również wraca w nocy z pracy . Raz zostawił zupe na gazie i zasnął na fotelu. Na szczęście dobiegłam zanim garnek spalił się doszczętnie. Uwielbiam bywać tu u Ciebie jest zawsze ciekawie ;-) Pozdrawiam ;-)
malutkanat
11 sierpnia 2013, 22:57hahaah faceci sa dziwni...