Dziś się ważyłam i szklana przyjaciółka pokazała mi wagę 97,2 kg więc od 10 maja od wizyty u dietetyczki jest 3,4 kg mniej więc do 10 czerwca powinnam dobić do 4 kg mniej czyli prawidłowo , od marca ubyło mi już w sumie 6,3 kg ;) jak dojdę do 10 kg to kupię sobie dużego loda w nagrodę ;)
A tak po za tym jak wcześniej pisałam zmarł mi wujek , w środę był pogrzeb , na stypie trzymałam się dzielnie , nie zjadłam żadnego ciasta ani nie piłam alkoholu , zjadłam tylko trochu sałatki mimo że była z majonezem , parę plasterków szynki drobiowej i pomidorka , bo z głodu już mnie głowa zaczęła boleć bo pogrzeb był w porze mojego obiadu , więc musiałam zadowolić się sałatką .
ewa4000
2 czerwca 2013, 13:09Rewelacja !!!!
ibiza1984
2 czerwca 2013, 10:32Chudniesz książkowo :) Dużo wytrwałości i silnej woli Ci życzę, bo zapewne przydadzą Ci się one jeszcze nieraz.
SandyCastle
2 czerwca 2013, 10:12Gratuluje :)
ziomekx44
2 czerwca 2013, 10:11Gratuluje i szczere kondolencje . ;c