Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
11 dzień diety 19.07.12

:-( ja wczoraj z tego samego powodu zgrzeszyłam i poszłam spać z wyrzutami sumienia. A mam takie ambitne plany wakacyjne - do końca sierpnia jeszcze 8 kilo w dół, bo wtedy wyjeżdżam na urlop. Pocieszam się jednak, że dziś będzie lepiej, bo uważam to samo co moje poprzedniczki - ważne aby waga minimalnie, ale leciała w dół. Pozdrawiam serdecznie

Widzę, że to co miałam Ci napisać to już napisali gorsze i słabsze chwilę będą i nie ma się co zrażać ja niestety przed okresem też miałam kiepskie momenty sama nie wiedziałam co ja chcę skutkiem czego było jakieś tam podjadanie skutkiem czego tylko 300g mniej. Ale pewna mądra osoba skwitowała to tak: całe szczęście, że te 300 w dół a nie w górę. Więc kobieto nie rozczulamy się tylko działamy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bo wyjścia nie mamy

Trele morele smakowało to dobrze, już nie dostaniesz dzisiaj loda ha,ha,ha

E tam, nie gadaj tak. Masz słabszy dzień- od czasu do czasu każdy tak ma. Głowa do góry- jutro będzie lepiej :D

No coś ty,kobieto,jutro jest nowy dzień i na pewno się uda utrzymać dietę.Słoneczka,