Pytacie co u mnie?
Dom-praca-dom -praca. Czyli to co u innych kobitek :-). Czas leci jak opętany. Moja córa 8 lutego kończy 3 lata. Uwierzycie? A ja jeszcze niedawno zaczynałam sie odchudzać właśnie po to aby zrzucić "pociążowe" kilogramy. Święta i Sylwester minęły spokojnie i Rodzinnie.
Rzuciłam palenie. 3 tyg. temu. Przedtem przez ponad pół roku udawało mi się utrzymywać wagę w okolicy 62 kg. czyli było dobrze. Myślę że to właśnie dlatego "oddaliłam" się od Vitalii. No ale to się zmieniło. Po okresie świątecznym i 2,5 tyg. niepalenia waga skoczyła do 66 kg. Szok!
Postanowiłam to zmienić. Dzisiaj jestem trzeci dzień na diecie kapuścianej. Waga poranna 64,2 kg. Po 7 dniach tej diety zamierzam przejść na niskokaloryczną Vitalii.
Dziękuje bardzo dziewczynki za pamięć i za to że chociaż troszkę tęskniłyście :-))))
Postaram się wkleić Wam jakieś fotki.
psmwt
22 stycznia 2010, 15:24chodzą do przedszkola chociaż mąż jest w domu. Trochę są niedoleczone ale niech się hartują.
moniaf15
22 stycznia 2010, 12:52niezle ci idzie :O) tak trzymaj, bo wiosna niedaleko hihi :O) buzka
zimejka
22 stycznia 2010, 12:12wysłałam-sprawdź poczte vitalijkową.I gratuluję rzucenia palenia!!!tak trzymaj!
dora77
22 stycznia 2010, 12:07ja tez niestety walcze z dodatkowymi kilogramami, buuuuuuuuuuuu, he he tez startowałam po ciązy a Igni ma 4,5 roku i juz wie kim chce zostac jak dorosnie czyli strażakiem, a ja wciąz walczę........... ale co tam, nie nalezy sie poddawac, pa
psmwt
21 stycznia 2010, 15:28Ty przynajmniej masz się czym pochwalić skoro tak pięknie trzymałaś wagę. A skoro tak szybko przeciwdziałasz wzrostowi to zanim się obejrzysz będzie dobrze!