Mała już zdrowa. Przynajmniej łobuzuje jakby była zdrowa.
W szpitalu trafiłyśmy na Panią Doktor przez duże D.
Gdyby wszyscy lekarze tak podchodzili do swojej pracy to naprawdę nie miałabym nic przeciwko temu aby zarabiali po 10 tyś.
Wyobraźcie sobie, że na dyżurze kilkanaście razy potrafiła zajrzeć do naszej salki i spytać się o zdrowie dzieci a wychodząc ze szpitala po 24 godzinach dyżuru już w kurtce pół godziny stała i rozmawiała ze mną o diecie jaka muszę córci stosować przez ok. tydzień aby jelita i żołądek wróciły do całkowitego zdrowia. Wiadać że do wszystkich dzieci podchodziła z całym sercem a ich rodziców nie traktowała jako zło konieczne pałętające się po szpitalu ( a z takim podejściem już raz się spotkałam).
Naprawdę byłam bardzo zadowolona z opieki jaką miałyśmy w szpitalu bo pielęgniarki też były bardzo miłe i uczynne.
Co do dietki to dziś już sie zmobilizowałam i kontynuacja jest. Chociaż nie spodziewam się cudów w sobotę przy ważeniu.
W szpitalu trafiłyśmy na Panią Doktor przez duże D.
Gdyby wszyscy lekarze tak podchodzili do swojej pracy to naprawdę nie miałabym nic przeciwko temu aby zarabiali po 10 tyś.
Wyobraźcie sobie, że na dyżurze kilkanaście razy potrafiła zajrzeć do naszej salki i spytać się o zdrowie dzieci a wychodząc ze szpitala po 24 godzinach dyżuru już w kurtce pół godziny stała i rozmawiała ze mną o diecie jaka muszę córci stosować przez ok. tydzień aby jelita i żołądek wróciły do całkowitego zdrowia. Wiadać że do wszystkich dzieci podchodziła z całym sercem a ich rodziców nie traktowała jako zło konieczne pałętające się po szpitalu ( a z takim podejściem już raz się spotkałam).
Naprawdę byłam bardzo zadowolona z opieki jaką miałyśmy w szpitalu bo pielęgniarki też były bardzo miłe i uczynne.
Co do dietki to dziś już sie zmobilizowałam i kontynuacja jest. Chociaż nie spodziewam się cudów w sobotę przy ważeniu.
psmwt
17 stycznia 2008, 17:14Cud z tego co piszesz to już Cię ostatnio spotkał. A do wagi podejdź bezstresowo, nie co tydzień spotykają nas takie ekstremalne doświadczenia.
Psylwia
17 stycznia 2008, 13:55mamy podobnie, bo ja chodzę spać wcześniej (około 22). Masz rację, że nie chodzi o samą godzinę tylko o ilość czasu przed pójściem spać. Pa :-)
kajka500
17 stycznia 2008, 10:52bardzo się cieszę że córka już zdrowa. Ja jeszcze muszę trochę poczekać na rezultaty. A co do lekarzy to faktycznie udało ci się trafić. Teraz ciężko spotkać zrorumienie w szpitalu. A tu proszę miłe zaskoczenie. Życzę powodzenia w dalszym odchudzaniu.
Quantum
17 stycznia 2008, 10:10Czyli masz przed sobą dobry dzień. Dobrze wiedzieć i spotkać lekarzy, którzy wiedzą po co są:) gratuluję samozaparcia w odchudzaniu. Pozdrawiam :)