Przepraszam, że mnie tak długo nie było ale w niedzielę wylądowałam z moja córcią w szpitalu gdyż załapała jakiegoś wirusa (wymioty, biegunka, gorączka). Zreszta juz w sobotę pisałam że coś się zaczyna z nią dziać.
Musiała dostać kroplówkę bo nic nie chiała jeść i pić a w dodatku była bardzo ale to bardzo osłabiona.
Od wczoraj wieczorem jesteśmy na przepustce a dzisiaj jedziemy tylko na ważenie, badanie i po wypis :-)
Tak więc uciekam bo zaraz jedziemy.
O dietce i ćwiczeniach nie muszę chyba pisać bo to oczywiste że zeszły na plan drugi.
Pozdrawiam
Musiała dostać kroplówkę bo nic nie chiała jeść i pić a w dodatku była bardzo ale to bardzo osłabiona.
Od wczoraj wieczorem jesteśmy na przepustce a dzisiaj jedziemy tylko na ważenie, badanie i po wypis :-)
Tak więc uciekam bo zaraz jedziemy.
O dietce i ćwiczeniach nie muszę chyba pisać bo to oczywiste że zeszły na plan drugi.
Pozdrawiam
kajka500
16 stycznia 2008, 21:52To chyba naprawdę jakaś epidemia. Moja mała też chora. I dziwnie też miała biegunkę i wysokoą temperaturę. No może nie przebiegała tak strasznie jak u twojego dziecka. u mnie skończyło sie tylko na wizycie u lekarza i antybiotyku. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam Kasia.
Psylwia
16 stycznia 2008, 12:46maleńkiej życzę. Mam nadzieję, że wszystko szybko się ułoży. Pozdrawiam serdecznie
psmwt
16 stycznia 2008, 09:44A ja się zastanawiałam gdzie się podziewasz. Najważniejsze, że z małą już lepiej ale jak znam życia trochę nerwów Cię to kosztowało. Pozdrawiam serdecznie
endo
16 stycznia 2008, 09:32no to wracaj szybko do diety a córcia do zdrowia, bo bardzo was tutaj brakuje. Życze wiele dobrego .