Cześć wszystkim.
Dzisiaj dietkowo było super.
W ogóle czyję, że odżyłam.
Na rowerku przejchałam kolejne 16 km i pokręciłam się 10 min. na twisterku.
Na więcej nie mam siły. Znowu za późno zabrałam się za ćwiczenia ale w ciągu dnia jakoś nie było okazji. Mała spała przed południem tylko godzinkę więc w tym czasie zrobiłam zaległe prasowanie i przyznaję, że na troszkę przysnęłam razem z nią.
Nie mogę niestety przy niej pedałować bo mi wchodzi pod pedały i boję się,
że zrobię jej krzywdę.
A jak już dzieciaki śpią to robi się godzina 21.00 i na wielkie i długie ćwiczenia po prosty nie mam siły.
Dzisiaj była u mnie koleżanka z córkami. Jej młodsza Oliwia jest tylko o 3 m-ce starsza od mojej i fajnie to wyglądało jak sobie razem chodziły po pokoju, trzymając się za ręce (obie zaczęły chodzić w wieku 10 miesięcy). Ale obie mają charakterki!!!! A jak się kłóciły!!!! Mam nadzieję że już niedługo będą się razem fajnie bawiły - o ile wcześniej nie wydłubią sobie oczu bo dzisiaj już było bardzo blisko. h,ha,ha
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
martaluna
7 stycznia 2008, 07:47Dzieki kochana za wpisik,masz racje takie pokutowanie na herbacie nic mi nie pomoglo,ale zaszkodzilo,nie moglam w niedziele tez nic zjesc wogule 0 glodu,wmusilam w siebie po lyzeczce jeden jogurt i pod wieczor kromke chleba z maslem,mam nadzieje ze dzis bede mogla normalnie zjesc,ale juz czuje ze zoladek mi pracuje,takze uciekam zjesc platki owsiane z mlekiem,dolek powoli zakopuje,buziaki i dziekuje za wsparcie,pa!
CzekoladowaPycha
5 stycznia 2008, 12:41dzieciaki sa pocieszne nie moge sie doczekac kiedy bede miala swoje ;) milego dnia :)
milo83
4 stycznia 2008, 22:34Fajnie ci idzie rowerkowanie. Tak trzymać.
zosienka63
4 stycznia 2008, 20:13Ale fajnie obserwować swoje dzieciaczki , jak sobie radzą . Pozdrawiam Stasia
Psylwia
4 stycznia 2008, 14:37czasu te 16 km na rowerze? Ja wczoraj zrobiłam 6 km na orbim w 40 minut (obciążenie 6 i prędkość pokazywało ok. 10 km/h). Liczysz się z grupą czy sama? Bo ja sama, wariatka ze mnie? Policzyłam że zajmie mi pokonanie tego dystansu w ok. 22 lata!!!! :-)))) Ale uparta ze mnie bestia więc kto wie. Pozdrawiam
oficjalnaJ
4 stycznia 2008, 12:08Dziękuję za życzenia. W sprawie paska zamieściłam na naszym forum "instrukcję" jak zrobić, żeby pasek był za każdym razem inny. Pozdrawiam
psmwt
4 stycznia 2008, 10:18Nie uważam, że szkoda pieniędzy czy czasu na podnoszenie kwalifikacji tylko te koszty studiów są dla mnie dosyć wysokie. W kwestii zawodowej jakoś całkowicie pozbawiono mnie poczucia własnej wartości. Poza tym nie wiem co wybrać, żeby to miało jakiś rynkowy sens. Ja skończyłam studia ekonomiczne i zrobiłam dodatkowo kurs dla samodzielnych księgowych. Ty chyba też siedzisz w księgowości? Ale rozejrzę się, przynajmniej robiłabym coś sensownego zamiast czekać na gwiazdkę z nieba. Pozdrawiam serdecznie rozsądna kobieto
endo
4 stycznia 2008, 08:33fajny ten rowerek;-)), brawo za ćwiczenia i dietę - trzymamy tak dalej
psmwt
3 stycznia 2008, 23:09Doskonale wiem jak to jest z tymi ćwiczeniami przy dzieciach dlatego wymykam się z domu. Dobrze, że mąż sobie z nimi radzi. Powiem Ci szczerze, że dopiero jak zaczął być z nimi sam na sam to nawiązał z nimi bliski kontakt bo przedtem to ze wszystkim leciały do mamy.