Dzisiaj mam mega dobry dzień. Przewspaniałe samopoczucie. Jestem pełna energii i pałam dumą :P
Wczoraj o 20.00 skonsumowałam twaróg (wg planu), ale doszła jeszcze taka mała końcóweczka omleta, która leżała w lodówce. Także posiłek był z odrobiną węgli. Ale to nic ! Bo czułam, że im bliżej wieczora tym bardziej czuję pustkę w brzuchu i zjadłabym coś. Ale tak się nie stało ! Chłopak wrócił późno do domu i robił jeszcze coś do jedzenia - silna wola u mnie jednak istnieje i samozaparcie! Także zasnęłam ok. 3-4 godziny po kolacji i rano obudziłam się przed budzikiem ! Wypoczęta, z zapałem na cały dzień, bez zbędnego przedłużania w łóżku. Dziś jestem spokojna i panuje nad sobą w 100%.
I – 7.30 – omlet z 3 jaj + 40 g gryczanych + papryka i seler naciowym
**Kawa z olejem kokosowym
TRENING
II – 13.20 – pierś z kury + 1/3 torby gryki + brokuły
III – 16.30 – tuńczyk w wodzie na patelni z olejem kokosowym i cebulką + brokuły i pomidorki cherry
IV - 20.00-20.30 - twaróg chudy 100 g z jogurtem, cebulką i koperkiem + papryka (zero soli do ostatniego posiłku !)
angelisia69
10 grudnia 2014, 17:03widze ze olej kokosowy u ciebie czesto gosci ;-) ja tez dzis mialam omleta na sniadanie ale z 2 jaj z owocami.