Witajcie,potraktowałyscie mnie ostatnio bardzo nie miło,zahlądalm tu i tak.dobra dosc o żalach.dietka narazie tak sobie.żyje od wekendu do wekendu ,w kazdy wekend jkas impreza i oczywiscie jedzenie i picie ale w tyg.daje w miare rade.teraz znów mam wesele w sobote,a poźniej juz spokój.szukamy tez z moim narezczonym sali weselnej,wszystko i nic nam sie nie podoba i nie wiem juz sama,ale to za dwa lata wiec jescz mamy troche czasu.
Podam wam co jadłam wczoraj:
rano:sniadanie o 7.30 kromka razowca z szynką
godz.12.00 bułka razowa połowa z szynk ai pomidorem,połowa z serem topionym lekko posmarrowana masłem
godz.15.00 spory kawałek pizzy z ketchupem(swojej roboty,wiem ze kaloryczne,ale pewnie mniej od zwykłej)
godz.21.00 piwo reds dodatkowo wypiłam jeszcze 2 herbaty zielone.kawe i dużo wody,biegałam troche ,zrobilam 30 brzuszków,pare cwiczeń na nogi i w nocy narzeczeńskie sporty.
A dzisiaj zjadłam śniadanie godz.9;00 pół bułki z serem topionym i pleśniowym,kawałek pomidora, mały kawałek ciasta drożdźowego(nie wiem czy to kaloryczne ale juz wczoraj mialam ochote na niego ale postanowilam ze dzisiaj rano zjem)
dalej nie wiem co będzie....co o tym myślicie?papa
kitka628
7 października 2009, 07:46Widzę, że ty zawsze będziesz z czegoś niezadowolona i myślę, że powinnaś jednak spojrzeć prawdzie w oczy, bo być może masz problem z postrzeganiem siebie jako szczupłej (skoro schudłaś 10 kg, to może jeszcze nie przyzwyczaiłaś się do nowego wizerunku?). Spróbuję opisać co widzę- twoje fotki w bieliźnie- fajna, filigranowa laseczka z fajnym tyłeczkiem, a na fotce głównej- jakieś koszmarne ubranie, które dodaje ci ze 20 lat i tyleż kilogramów. Ja mam 40 lat i jestem gruba, ale też umiem się ubrać i nikt nie daje mi aż tyle kilo ile naprawdę ważę, dopiero zdjęcia w gatkach obnażają całą tragedię... ;-) Nie wystawiaj się ciągle na osąd publiczny, bo, jak widzę już wszystkich znużyłaś, czy schudłaś 0,5 czy 0,45 kg. To jest nieistotne! Wyglądasz szczuplutko i nie patrz na to, że jakaś część twojego ciała jest mniej czy bardziej doskonała. Nie urodziłyśmy się modelkami! Zacznij się trochę akceptować, proszę!!! I może inaczej ubierać niż na tej fotce- toż to koszmar jakiś! Pozdrawiam cię gorąco i życzę większej wiary w siebie. KAsia