a teraz z dnia na dzien coraz gorzej,dzis juz zd=jedzone 3 batony,3 kawąły ciasta,10 ptasich mleczek,paluszki...aha i ciastka wyglądam juz jak wieloryb,nie umiem przestac...
a teraz z dnia na dzien coraz gorzej,dzis juz zd=jedzone 3 batony,3 kawąły ciasta,10 ptasich mleczek,paluszki...aha i ciastka wyglądam juz jak wieloryb,nie umiem przestac...
biedronka1802
7 lipca 2010, 12:32Uwierz, że nie jesteś wielorybem. Masz ładną figurę i niejedna Vitalijka ci to powie. Co do diety to faktycznie zjadasz za dużo słodyczy. Być może jest to spowodowane stresem, nudą czy po prostu niewłaściwym rozkładem posiłków w ciągu dnia, brakiem jakiegoś pierwiastka w organizmie. Absolutnie nie chcę się wymądrzać, nie jestem lekarzem, a pedagogiem. Może powinnaś skorzystać ze specjalistycznej pomocy? Myślałaś o psychologu? Nie warto się męczyć, nie pozwól by jedzenie zrujnowało ci życie. Na świecie jest tyle interesujących rzeczy. Znajdź sobie jakieś hobby i zacznij działać. Po co siedzieć w domu i myśleć o jedzeniu? To naprawdę nie ma sensu. U mnie napady na jedzenie były spowodowane depresją. Odkąd regularnie zażywam leki i zmieniłam myślenie (a raczej jestem w trakcie jego zmiany, bo to długi proces), przeszło jak ręką odjął. Tobie też życzę powodzenia. Pozdrawiam.
marz3niee
5 lipca 2010, 22:20jesteś szczupła.
tyniulka
5 lipca 2010, 22:08Jaki wieloryb?! Dla mnie ciagle tak jak na poprzednich zdjeciach