Miesiąc temu miałam kryzys. Bolało mnie całe ciało...gdzie się nie dotknęłam to bolało. Potem okazało się, że spalałam mięśnie, bo jadłam za mało węglowodanów, miałam sobie dokładać do posiłków. A to chlebek ciemny po pływaniu z warzywami, banan przed pływaniem do podwieczorku, czy suszone owoce...ciekawe jaki efekt będzie tego "dokładania" węgli, czy mięśnie znowu spadną, bo uczucie bólu ciała jest bardzo nieprzyjemne...ważenie 6 maja
Dziś nie czuję najlepiej. Jestem zwyczajnie zmęczona. Bolą mnie ramiona, w uszach mam jeszcze wodę z basenu. Dziś powiem szczerze, bardzo zle mi się pływało. Lewa noga jakby mnie przestała słuchać, uginałam a ona jakby taka wiotka była, nie mogłam skoordynować ruchów. Ale limit przepływałam -kilometr dwieście. Jutro, jak w każdy piątek w pracy idziemy z dzieciakami na basen, też popływam, ale około połowy mniej.Mam czasem taki tydzień, że nic mi się nie chce, że mówię sobie "stop" dziś nie pływam, odpuszczam potrzebuję naładować baterie. I rzeczywiście tak robię, bez wyrzutów sumienia, że mi się tłuszcz odłoży, że zawaliłam, że się migam, bo tak naprawdę nie obijam się, przestrzegam diety, staram się. Bardzo dobrze to działa na moją psychikę, po takim dniu czy przerwy, mam powera:) i ochotę żeby znowu wcisnąć moją grubą dupę w strój, obnażyć się i zapierdzielać....
dodi13
24 kwietnia 2014, 20:51Hej:) Nie wiem, czy pani doktor życzyła by sobie żebym publicznie podawała jej nazwisko. Szukając lekarza wpisałam googlach dietetyk miejscowość i już , czytałam opinie pacjentów, porównywałam ceny nikt mi nie polecał, zaryzykowałam i trafiłam dobrze. Myślę, że każdy dietetyk jest dobry, kompetentny, bo tak naprawdę dużo zależy od nas samych, czy się posłuchamy go i bedziemy stosować się do zaleceń czy olejemy sprawę, bo będzie się nam wydawało, że przecież wiemy lepiej,a to wiem z doświadczenia po prostu nieprawda....
joanna685
24 kwietnia 2014, 19:41Cześć :) Czy mozesz zdradzić który dietetyk i gdzie Ciebie prowadzi ?