Dzisiaj rano waga pokazała mi 85,2! Jupi, co za niespodzianka! Jak sobie pomyślę, że całkiem niedługo zobaczę 79,9.. Aj, sama nie wierzę, że to się dzieje.
W sobotę pierwszy raz na uczelnię. Od czerwca 2014 mam przerwę, jedynie w grudniu obroniłam licencjat, a teraz magisterka. Boję się! Nie wiem, jak to jest studiować zaocznie, co to będą za ludzie.. Patrzyłam na plan i ogarnę to. Zaliczę. Ale boję się jakoś. Perspektywa weekendów na uczelni działa na mnie średnio. Ale jeśli nie teraz, to kiedy? Jestem wolna, nie mam zobowiązań. Trzeba się realizować. Jestem z tego dumna. Jeszcze niedawno wydawało mi się, że jestem leniem bez ambicji, którego marzeniem jest nie pracować i zajmować się domem. Sama nie mogę tego pojąć, że moje życie i nastawienie do niego zmieniło się o 180 stopni.
Kocham_zycie
9 października 2015, 13:00Zdradź przepis jak z tego śmierdzącego lenia wszystko się zmieniło, bo ja utożsamiam się z przedostatnim zdaniem .
Dobranoc
9 października 2015, 14:01Nie wiem w sumie, wiesz? Jeśli chodzi o dietę, to przyzwyczaiłam się do zdrowego stylu życia. Jeśli chodzi o pracę i studia, to chyba dużo dało mi rozstanie z narzeczonym. Nagle postanowiłam o siebie zawalczyć. Być kimś, kim zawsze chciałam być, niezależną kobietą. Silną. Atrakcyjną. I to chyba dlatego właśnie, że on ze mną zerwał i poczułam nagle, że muszę walczyć o siebie, bo ja nie jestem leniem, tak jak myślałam. I chcę być kimś. :)
Kocham_zycie
9 października 2015, 15:08mam pytanie, i prosze nie obraź się na mnie ale związałaś się z narzeczonym ważąc ile? bo ja własnie mam taki problem , że dyskwalifikuje się z relacji damsko męskich przez nadwagę
Dobranoc
9 października 2015, 15:26Kiedy się poznawaliśmy ważyłam 83 kg. :) Później schudłam do 75, a później stopniowo tyłam do 122. On ciągle powtarzał, że kiedy mnie poznał byłam piękna i mogłabym wrócić do tej wagi. I wróciłam, ale już bez niego. :P Nadwaga wcale nie dyskwalifikuje, uwierz. Liczy się całokształt i to jak się ze sobą czujesz.
Kocham_zycie
9 października 2015, 15:52kurcze, no nie byłabym tego tka pewna jeśli chodzi o całokształt, chyba nie w tych czasach
Delfifr
8 października 2015, 17:311. Gratuluję spadku :) 2. Dasz sobie ze studiami radę - zaoczne nie są takie straszne. Co ciekawego studiujesz? 3. Trzymam mocno kciuki za tę 7 z przodu - to już blisko :)
Dobranoc
9 października 2015, 14:01Dzięki wielkie! Studiuję prawo podatkowe i rachunkowość ze względu na moje plany zawodowe- Tej rachunkowości się boję, ale faktycznie patrząc na plan naprawdę nie jest tak źle.. :D
Maarchewkaa
8 października 2015, 11:37Gratulacje :D dasz rade z mgr, ja juz mam to za sobą od czerwca uff :) ciezko było, ale trzeba w siebie wierzyc :) powodzenia !