Wyzwanie, wyzwanie - i po wyzwaniu. Tak późno wróciliśmy ze wsi, że padłam. Chałupa znowu nie ogarnięta. Dziś na krócej pojedziemy. Warzywnik powoli zarasta:( Jutro się nim zajmę.
Malutka wczoraj siedziala w kącie w przedszkolu, dziś juz nie chciała iśc.
W domu rządzi wszystkimi, więc przedszkole porządki jej się nie podobają.
Eh.
Waga 105,6 kg.
Wcisnęłam się w jedne ze strarych spodni.:)
Wydaje mi się, ze mam pomarszczony dekolt. Juz starość?
Florentinaa
10 maja 2016, 12:15Witaj. U mnie tez warzywnik jutro bo robi to samo. Wciskanie skuteczne w stare spodnie to super sprawa. ;-))
EfemerycznaOna
6 maja 2016, 13:45E tam starość pewno Cycki maleją :) brawo super Ci idzie.
dlutkowska
7 maja 2016, 00:56:) lubię malec:) Warzywnik zrobiony. Na orbik 15 minut plus skretosłony. Wiecej nie dałam rady. Musze naprawic rower. Chyba sie na niego przerzuce. Wiecej przejade- w koncu nie bede musiala z niego schodzic:) bo z orbiego za blisko podłoga:) Dziękuję jak zawsze za mile slowa
Nualka
6 maja 2016, 10:31Ile ma trwać WO? 19 dni to chyba już zbyt długo?
dlutkowska
6 maja 2016, 11:136 tygodni (lub o 40 dniach mowa) maksymalnie, więc jeszcze moge pociagnać. Wczoraj zrobiłam pikantne leczo na kolacje z warzywek:) pychaaa:)