Jejku jejku
Nowy rok, nowa ja?
Nieeee, bez ściemy. W końcu od września wszyscy mi mówią jak ładnie schudłam. Więc wystarczy to kontynuować troszkę w inny sposób.
Karnet na siłownię wykupiłam zaraz po świętach i pojawiłam się tam kilka razy, by nie było to czcze gadanie.
Wystarczy w tym roku kilka rzeczy dopracować i zmotywować się do większej roboty..
Plan - matura 2018
Joł!
o odchudzaniu więcej jutro
KochamBrodacza
7 stycznia 2018, 11:35Powodzenia :)
Barbie_girl
5 stycznia 2018, 22:59trzymam kciuki za Ciebie ;)
katy-waity
5 stycznia 2018, 22:56ale cel masz ambitnie wyżyłowany 48 kilo, ale z drugiej strony jestes młodziutka wtedy tez ma sie ambitniejsze cele wagowe:) Powodzenia:)