Cześć i czołem.
Dawno mnie tu nie było. Ale starałam się zaglądać do Was.
Co u mnie? Chęć zmian z powodu wielkiej wagi. Niestety doszło do tego, że waga przekroczyła 90 kg !!! Szok prawda. Niestety za późno się obudziłam i ponoszę tego konsekwencje. W końcu się zmotywowałam od znajomych dostałam prezent w postaci wizyty dietetycznej. Dziś dostałam dietę i wdrażam ją od razu. Niestety problem może być z aktywnością fizyczną bo mieszkam w akademiku, ale jak to mówią dla chcącego nic trudnego. Postaram się nie poddawać.
Moją motywacją jest poprawa zdrowia , kondycji i wyglądu. Największego kopa daje mi to, że w przyszłym roku mam 2 wesela na których jestem świadkową i wypadało by się jakoś prezentować. Trzymajcie proszę za mnie kciuki, żeby w końcu mi się udało. Wizyta kontrolna u pani dietetyk 20.12 wierzę w to, że nastąpi minimalny spadek.
Trzymajcie się cieplutko :)
w.newlive
28 listopada 2016, 23:40Dasz radę kochana! Trzymam mocno kciuki! :))