Jakiś czas temu przedstawiłam Wam historię pewnej osoby:
Pewna osoba, nazwijmy ją Kasia, jest 28-letnią dziewczyną z dużego miasta. Ma stałą pracę na cały etat, wspaniałego męża oraz kilkuletniego synka. Kasia jest użytkowniczką bardzo popularnego w sieci forum na temat odchudzania. Jest bardzo aktywna, komentuje wiele wpisów, pomaga i podpowiada wielu internetowym koleżankom. Sama często opisuje swoje problemy oraz sukcesy dotyczące diety, życia prywatnego oraz pracy, dzieli się swoimi pasjami, omawia z innymi wydarzenia z ostatnich bieżących odcinków swoich ulubionych seriali. Kasie od pewnego czasu dręczy brak wolnego czasu, przez który zaniedbuję dietę oraz ćwiczenia. "Za dużo obowiązków" tłumaczy.
Różnie odbierałyście ten wpis, głównie odnosiłyście się do vitalii. Nie o samą vitalię jednak chodzi. Chodzi o różne małe rzeczy, które zabierają nam mnóstwo czasu, pochłaniają nas do tego stopnia, że brak nam czasu na to, żeby na siebie zadbać. Wyobraźcie sobie np. że przez 3 miesiące robicie codziennie 8 minutowe ćwiczenia brzucha, oraz 8 minutowe ćwiczenia pośladków, które świetnie działają także na uda. To łącznie 16 minut dziennie. 16 minut dziennie, a pomyślcie jak bardzo zmieniłaby się Wasza sylwetka.
Wiele osób twierdzi, że nie ma czasu i że ma prawo do odpoczynku w postaci ulubionego serialu. Pewnie że tak, ja tego w żadnym wypadku nie kwestionuje. Ale skoro osoby te świadomie dokonują wyboru - serial, a nie ćwiczenia, nie powinny chyba narzekać na wygląd własnej sylwetki i przede wszystkim na brak czasu. Bo czas jak widać jest, tylko zostaje on spożytkowany na inne czynności.
I jeszcze jedna sprawa - od razu zaznaczam że nie mam zamiaru nikogo urazić, po prostu trzeba zdać sobie sprawę z pewnych rzeczy. Osoby które nie mają czasu, nie piszą codziennie wielostronnicowych wpisów, nie wrzucają tysiąca zdjęć i nie komentują każdego wpisu na forum - to tak do przemyślenia, zanim któraś z Was zacznie znów narzekać na brak czasu. Wiem o czym mówię bo... sama taka jestem i nawet nie wiecie jak bardzo muszę ze sobą walczyć i jak bardzo Was rozumiem kiedy szukacie różnych wymówek ;-) Aczkolwiek do bycia leniwą osobą od jakiegoś czasu przyznaję się już otwarcie ;-)
P.S. Dziękuję bardzo za wszystkie gratulacje i życzenia!
LittleBlackDress2014
15 września 2014, 11:24kradnę Ci fotkę ;-) i gratuluję wpisów ;-) będę śledzić na bieżąco -bo dają do myślenia.
Rakietka
5 sierpnia 2014, 14:06Dobrze podsumowujący temat wpis :)
Nazdrowie
1 sierpnia 2014, 09:30Prowadzisz super pamiętnik podoba mi się jedzonko.
torciktola
30 lipca 2014, 17:27Sama prawda :)
Katarzynkaa89
27 lipca 2014, 20:56no tak jak ktoś chce to znajdzie czas na wszystko;) a że sie nie chce to inna sprawa.
nikozja91
23 lipca 2014, 14:23Święta prawda! Denerwuja mnie moje koelzanki, ktore mowia ze nie maja czasu sily. Ja tez jej nie mialam, ale zacislam zeby i powiedzialam ze jak chce to musze dzialac;)
Weightless
23 lipca 2014, 11:17Ja już przestałam sobie i innym mówić, że nie mam czasu. Wiem że jestem leniwa. I staram się z tym właśnie lenistwem walczyć!!! 1. krok za mną - przestałam siebie okłamywać.
Magdalena762013
23 lipca 2014, 07:03Fajnie, ze jestes:)
ewcia.1234
22 lipca 2014, 21:58Masz rację :c
datuna
22 lipca 2014, 21:07Na siłke zawsze jest czas :D nie ma że boli :D a zdjęcie z cechami charakteru przypisanymi do kobiet, jakże prawdziwe...
Grubaska.Aneta
22 lipca 2014, 20:54a więc od dziś nie narzekamy:-)
ksiezniczka
22 lipca 2014, 19:17zawsze lepiej narzekać niż przyznać się do lenistwa i słabości, sama czasem tak robię, ale jeśli chodzi o ćwiczenia to bardzo rzadko))))
Makutraa
22 lipca 2014, 18:10Wymówka zawsze się musi znaleźć. Sama jestem leniem to wiem najlepiej :)
judipik
22 lipca 2014, 17:27Prawda jest w tym co napisałaś. Dodatkowo jak są chęci, to i czas się znajdzie na wszystko :) Pozdrawiam.
MllaGrubaskaa
22 lipca 2014, 16:52Wiadomo, lepiej brzmi nie miałam czasu niż nie chciało mi się ;)) Ja teraz zaczęłam 13 godzinne dniówki, wczoraj wstałam 9 3:15 żeby zdążyć pół godziny pobiegać :)), w zeszłym roku wstawałam o 3 żeby za liczyć orbiego :)) Ale mogła bym napisać że zawieszam ruch 3 tygodnie bo nie będę miała czasu ;))
aska5527
22 lipca 2014, 15:56Racja ;D Sama tak mam czasami, że przesiedzę pół dnia przed kompem, potem porobię coś w domu i cały czas myślę poćwiczę za chwilę i tak przeciągam, aż do wieczora zamiast się sprężyć i mieć spokój ;))
parafina86
22 lipca 2014, 15:32jak ja czekan na twoje wpisy...
.Rosalia.
22 lipca 2014, 15:18Gdyby pomyśleć sobie ile minut siedzę, przeglądając internet w poszukiwaniu jakiś ćwiczeń, zamiast iść po prostu na spacer :o Dzięki za wpis! Daje do myślenia :)
luise
22 lipca 2014, 15:03hihi o tak - najczęściej oszukujemy same siebie - ja osobiście mogłam to zaobserwować podczas pisania pracy dypomowej... jak ja miałam wtedy wysprzątane mieszkanie, pomyte okna, poprasowane ale pisać nie miałam czasu ;P ale na szczęście napisać się udało - tylko po co było sie tak oszukiwać... precz seriale, bierzemy rowery i do lasu !!!!
LodziaZakapior
22 lipca 2014, 15:01Jakbym o sobie czytała ;-)