Cześć laseczki
Doszłam dzisiaj do wniosku , że od teraz naprawdę biorę się w garść i przestaję podjadać. Co mi z tego że mam catering z wyliczonymi kaloriami i smacznymi posiłkami jak z nudów ( nie z głodu ) sięgam po przekąski typu paluszki , słodycze , popcorn czy colę. W tamim tempie i z takim zaangażowaniem to nie schudnę nigdy bo z 1500kcl robi mi się 3000 tys kcl .
Dlatego mówię sobie DOŚĆ ! od dzisiaj grzecznie trzymam się diety i planu !
Jak zacznę się nudzić to sięgnę ale po stepper a nie po choco bonsy !
Dzisiaj u Nas strasznie zimno , mam wolne . Popołudniu jadę na studia podyplomowe bo mam zjazd. Tymczasem zjadłam śniadanie wypiję kawę i się wezmę za sprzątanie domu !
Boli mnie już bardzo długo kość ogonowa / guziczna która promieniuję aż do pośladków podczas siedzenia , myślę że to z tego że naprawdę mało co się ruszam tylko duża czasu spędzam w pozycji siedzącej choćby nawet pracuję w trybie siedzącym - muszę coś z tym zrobić bo ból jest nie do zniesienia ! do tego te kilogramy też nie pomagają dlatego KONIEC ŻARTÓW.
Kto by widział kupować catering i stać w miejscu - wstyd.
Biorę się , mamy nowy tydzień , chęci większe niż ogólnie ....
Całuski i miłego dnia kruszynki
NowaJaPoPorodzie25
26 lutego 2018, 16:52Powodzenia Kochana! ! I pamiętaj, wiosna za pasem! ! :-) A to chyba jeden z największych motywatorów! !:)
1985natalia2
26 lutego 2018, 11:41Zrob sobie jakis fajny dip na jogurcie, pokroj warzywka i szamaj jak bedzie kryzys. Papryka ogórek marchewka, jak na slodkie to kiwi ananas grapefruit, spokojnie do 1800kcal możesz jeść. Ja czasem robilam sobie kisiel lub gorący kubek, kcal malo a żołądek oszukasz. Latem też ogorki małosolne mnie ratowaly.
dietacambridge2017
26 lutego 2018, 11:46Dzięki :*